Pojawiają się zaraz po naszej śmierci. Wiedzą o niej więcej, niż mogło się wydawać
05.06.2024 15:31, aktual.: 05.06.2024 15:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na łamach czasopisma "Nature Microbiology" opublikowano wyniki badań dotyczących zmian zachodzących w ludzkim ciele po śmierci. Naukowcy podkreślają znaczącą rolę grzybów i bakterii w procesie rozkładu, sugerując, że mogą one dostarczyć cennych wskazówek dotyczących czasu zgonu. Jak się okazuje, o naszej śmierci wiedzą całkiem sporo.
Badania objęły 36 ludzkich zwłok, pochodzących od dawców, którzy dobrowolnie przekazali swoje ciała na cele naukowe przed śmiercią. Zwłoki umieszczono w tzw. farmach zwłok w trzech różnych miejscach: Tennessee, Teksasie i Kolorado, które różniły się klimatem – umiarkowanym, wilgotnym oraz półsuchym.
Co dzieje się z ludzkim ciałem po śmierci?
Jak informuje serwis Live Science, naukowcy zbierali próbki DNA z skóry zmarłych oraz gleby otaczającej zwłoki przez pierwsze 21 dni po śmierci. W tym czasie następuje intensywny rozkład tkanek. Zebrane próbki posłużyły do stworzenia ogólnego obrazu mikrobiomu obecnego w każdym z tych miejsc.
Niezależnie od lokalizacji, klimatu czy pory roku, badacze odkryli ten sam zestaw około 20 wyspecjalizowanych mikroorganizmów rozkładających na wszystkich 36 ciałach. Serwis Phys.com zauważa, że drobnoustroje te pojawiały się w określonych momentach 21-dniowego okresu obserwacji, a kluczową rolę w ich przybyciu odgrywały owady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Zarządzanie projektami wspierane przez AI - Bitrix24 CoPilot
Kolejnym krokiem badaczy było wykorzystanie zgromadzonych danych oraz wcześniejszych analiz do stworzenia narzędzia z pomocą uczenia maszynowego. Narzędzie to pozwala określić czas, jaki upłynął od śmierci z dokładnością do trzech dni. Naukowcy są przekonani, że ich odkrycia mogą znaleźć zastosowanie w badaniach kryminalistycznych prowadzonych w różnych warunkach klimatycznych. Zaznaczają jednak, że konieczne są dalsze badania w celu udoskonalenia narzędzia.
Chodzi o to, aby narzędzie sprawdzało się także w rzeczywistych warunkach, a nie tylko w tych stworzonych na potrzeby badań. Ciała często są zakopywane, owijane materiałami lub umieszczane w zbiornikach wodnych, co ogranicza dostęp owadów, odgrywających kluczową rolę w badaniach. W takich sytuacjach proces rozkładu może przebiegać inaczej, dlatego niezbędne jest sprawdzenie, czy pojawiają się podobne wzorce.
Prof. David Carter z Uniwersytetu Chaminade w Honolulu, uczestnik badań, stwierdził: "Kiedy mówimy o badaniu miejsc śmierci, istnieje bardzo niewiele rodzajów fizycznych dowodów, które można zagwarantować, że będą obecne w każdym miejscu. Nigdy nie wiadomo, czy zostaną odciski palców, plamy krwi lub nagrania z kamery. Ale mikroby zawsze tam będą".