PKO BP liczył uśmiechy pracowników. Jest komentarz prezesa

Pod koniec września wyszło na jaw, że bank PKO BP liczy uśmiechy pracowników. Na prośbę rzecznika praw obywatelskich sprawę skomentował prezes firmy.

PKO BP liczył uśmiechy pracowników. Jest komentarz prezesa
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Adam Bednarek

05.11.2019 | aktual.: 05.11.2019 09:20

Licznik uśmiechu - sprawdzający, jak często uśmiechają się pracownicy PKO BP - miał zwiększyć zadowolenie klientów. Im bardziej uśmiechnięty pracownik, tym milsza wizyta w banku. Chociaż udział w programie był dobrowolny, to niektórych taki system zaniepokoił. Wśród mających wątpliwości znalazł się Rzecznik Praw Obywatelskich.

"W związku z niepokojącymi sygnałami co do technologii stosowanych w PKO BP, Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Głównego Inspektora Pracy o zbadanie sprawy" - czytamy na stronie urzędu.

RPO miał wątpliwości, czy system nie narusza prywatności oraz godności jednostki, która jest przecież "podstawową zasadą prawa prac". W grę wchodzą jeszcze dane biometryczne, a te "przetwarzane w banku PKO BP należy uznać za dane objęte szczególną ochroną".

- Podstawowym celem pilotażowego wdrożenia rozwiązania Ouantum CX w Banku jest zachęcenie pracowników i klientów oddziałów Banku do dzielenia się uśmiechem – napisał do Rzecznika prezes PKO Banku Polskiego Zbigniew Jagiełło.

W liście do RPO prezes PKO BP uważa, że nie chodzi o ocenę i kontrolę pracowników. Na dodatek cała akcja ma charakter dobroczynny, bowiem zebrane uśmiechy "wymieniane" są na lokalny cel dobroczynny.

Prezes banku porównał to do licznych programów, w ramach których aktywność fizyczna pracowników (liczba kroków czy przebiegniętych kilometrów w wolnym czasie) także odpowiada sumie, jaką przeznacza się na akcje charytatywne. Tutaj "walutą" jest po prostu uśmiech pracowników.

Liczone uśmiechy są anonimowe i nie mają wpływu na przyjęty w Banku system premiowy. Indywidualne wyniki są dostępne wyłącznie dla pracowników biorących udział w testach. Każdy bierze udział w projekcie dobrowolnie. Nie ma też obowiązku uruchamiania rozwiązania na co dzień. Przełożeni nie otrzymują informacji, kiedy pracownicy korzystają z aplikacji. Każdy pracownik w dowolnym momencie, bez podania przyczyny i bez jakichkolwiek konsekwencji ze strony Banku, ma prawo zrezygnować z udziału w projekcie oraz usunąć wszystkie dane dotyczące jego aktywności mierzonej sensorem z platformy dostawcy. Bank gwarantuje uczestnikom anonimowość w przypadku rezygnacji. Na dziś nie było jednak takiej sytuacji.
PKO BP

Prezes dodał jeszcze, że technologia w żaden sposób nie narusza przepisów RODO (budowa sensorów nie pozwala na zapis obrazu i dźwięku, "a tym samym na identyfikację osób") i że systemu zliczania uśmiechów nie można porównywać do kamer monitoringu. Cały list możemy przeczytać na stronie RPO.

Pomysł banku na system zliczający uśmiechy już został podchwycony w Urzędzie Miasta Sopot. Ma pomóc w "podnoszeniu standardów obsługi interesanta".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)