Piana morska w Bałtyku pełna groźnych chemikaliów. Normy przekroczone 4000 razy

Greenpeace alarmuje o poważnym problemie zanieczyszczenia piany morskiej na niemieckiej części wybrzeża Morza Bałtyckiego i Północnego. Chodzi o groźne chemikalia PFAS. Ich rozkład może trwać tysiąc lat lub nawet dłużej.

Piana wyrzucona przez Morze Bałtyckie
Piana wyrzucona przez Morze Bałtyckie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Amanda Grzmiel

Międzynarodowa organizacja działająca na rzecz ochrony środowiska - Greenpeace -przeprowadziła badania, które wykazały znaczące przekroczenia dozwolonych poziomów PFAS w chętnie odwiedzanych przez turystów kąpieliskach na niemieckich wyspach, a także w rejonach Morza Bałtyckiego. Te związki chemiczne są nazywane "wiecznymi" ze względu na wyjątkową odporność termiczną i chemiczną.

Wyniki są alarmujące

Jak informuje Greenpeace, udało im się pobrać łącznie dziewięć próbek w listopadzie i styczniu na niemieckich wyspach Norderney i Sylt, w Sankt Peter-Ording oraz w Boltenhagen i Kühlungsborn nad Bałtykiem. Wyniki wykazały, że poziomy PFAS przekraczały duńskie normy od 290 do nawet 3777 razy.

Grupa PFAS obejmuje ponad 10 tys. chemikaliów – wskazuje Greenpeace. PFAS to związki perfluoroalkilowe oraz polifluoroalkilowe, są odporne na wodę i tłuszcz i przez to szeroko stosowane w produkcji, m.in. odzieży wodoodpornej, artykułów spożywczych oraz materiałów - takich jak papier do pieczenia, farby, kleje, izolacje przewodów elektrycznych, detergenty, kosmetyki, a także w produktach medycznych i elektronice.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chemikalia są rakotwórcze i zostają w organizmie na długo

Według badań, narażenie na PFAS może prowadzić do problemów zdrowotnych, takich jak zaburzenia rozwojowe czy nowotwory. Wiele z nich jest szkodliwych dla zdrowia i środowiska. Niektóre są rakotwórcze, wpływają na układ hormonalny i reprodukcję. Wiele z tych substancji pozostaje w organizmie ludzkim przez długi czas. PFAS nie ulegają degradacji i gromadzą się w łańcuchu pokarmowym.

Według Greenpeace, dla prawie wszystkich zastosowań w przemyśle są inne opcje, bez konieczności używania tych środków chemicznych. Niemniej, jak podaje Greenpeace, "przemysł chemiczny chce się trzymać PFAS i jak dotąd odrzuca wszystkie propozycje regulacji na poziomie europejskim".

"Apelujemy do niemieckiego rządu o ochronę ludzi i środowiska przed nieuzasadnionymi interesami przemysłu chemicznego. Stosowanie PFAS w przedmiotach codziennego użytku musi być bezzwłocznie zakazane" – apelował ekotoksykolog Greenpeace Julios Kontchou, cytowany przez DW.

Amanda Grzmiel, dziennikarka Wirtualnej Polski

wiadomościnaukaklimat

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)