Pancerne bestie dopłynęły do Gdyni. Polska rośnie w siłę

Do Gdyni drogą morską przybył transport złożony z trzech czołgów K2 – podaje Agencja Uzbrojenia na platformie X. Przypominamy możliwości tych maszyn, których kolejną dostawę zapowiedziano na najbliższe tygodnie marca.

Koreańskie czołgi K2 Black Panther dla Polski w porcie w Gdyni - zdjęcie poglądowe
Koreańskie czołgi K2 Black Panther dla Polski w porcie w Gdyni - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Twitter Ministerwa Obrony Narodowej
Norbert Garbarek

12.03.2024 | aktual.: 12.03.2024 10:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po kilku miesiącach od ostatniej dostawy czołgów K2 (z czerwca 2023 r.) do Polski przypłynęły kolejne ze 180 zamówionych w Korei Południowej (w 2022 r.) czołgi K2. Tym samym Siły Zbrojne RP mają obecnie na wyposażeniu 31 egzemplarzy K2 Black Panther. Dostawy odbywają się od 2022 r. i mają trwać do 2025 r.

Łączna kwota, którą Warszawa zapłaciła za południowokoreańskie czołgi z pakietem szkoleniowym i logistycznym, to 3,34 mld dolarów. Na kolejną dostawę K2 wojsko nie musi długo czekać – Agencja Uzbrojenia komunikuje, że następne maszyny dotrą do portu jeszcze w bieżącym miesiącu. W całym 2024 r. do Polski ma trafić natomiast łącznie ok. 60 egzemplarzy tych pojazdów.

Czołgi kupione w Korei Południowej stanowią częściowe uzupełnienie luk powstałych na skutek przekazania Ukrainie czołgów T-72, PT-91 i Leopard 2.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czołgi K2 Black Panther

"Czarne pantery" to maszyny, których historia sięga jeszcze lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to koreańska armia rozpoczęła prace nad nowym czołgiem podstawowym. Efekty rozwoju pojawiły się niedługo później, bo już w 2004 r. Wtedy też zaprezentowano pierwszy prototyp K2 zbudowany w klasycznym układzie konstrukcyjnym z przedziałem kierowania z przodu i silnikiem w tylnej części pojazdu.

Głównym uzbrojeniem K2 Black Panther jest armata gładkolufowa CN08 kal. 120 mm z zapasem 40 naboi. Ponadto czołg wykorzystuje do atakowania lekko opancerzonych celów i piechoty karabin maszynowy M60E2 kal. 7,62 mm oraz wielkokalibrowy karabin K6 kal. 12,7 mm.

Napęd południowokoreańskiej maszyny stanowi silnik wysokoprężny MTU MT883 Ka-501, który generuje moc na poziomie 1500 KM lub Doosan DV27K (koreańska jednostka o mocy 1500 KM). Tak duża moc przekładana na trakcję gąsienicową pozwala osiągnąć ważącej ok. 55 t konstrukcji prędkość maksymalną na poziomie 70 km/h na drodze. W terenie zaś K2 osiąga prędkość ok. 50 km/h.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski