Pasmo nieszczęść w Rosji. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia

Ukraińcy mogli uszkodzić kolejny samolot wczesnego ostrzegania A-50 w Taganrogu – podaje ukraiński portal Defense Express. Rosyjska maszyna miała znajdować się w hangarze, który został zaatakowany przez armię obrońców.

A-50 - zdjęcie poglądowe
A-50 - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Norbert Garbarek

Analitycy z grupy Frontelligence Insight opublikowali szczegółowe i wysokiej jakości zdjęcie satelitarne przedstawiające Taganrogowski Lotniczy Kompleks Naukowo-Techniczny (TANTK) im. G.R. Berijewa W Taganrogu. Widać na nim zniszczenia hangaru (atak z soboty 9 marca), co pozostaje nie bez znaczenia w kontekście przeznaczenia tego obiektu. Tam właśnie modernizowane i naprawiane są m.in. samoloty A-50.

Samoloty A-50 na celowniku Ukraińców

Jak podaje Defense Express, na fotografiach satelitarnych widać ślady detonacji głowic bojowych bezzałogowców na dachu budynku, który eksperci zidentyfikowali jako zakład montażu końcowego. Ukraińcy podejrzewają, że właśnie w tym miejscu Rosjanie mieli przeprowadzać naprawy samolotów A-50 i najprawdopodobniej w momencie ataku jedna z maszyn znajdowała się wewnątrz.

Potwierdzenia podejrzeń, jakoby Rosjanie ukryli w hangarze A-50 należy szukać na zdjęciach sprzed niespełna dwóch tygodni. Na wcześniejszym zdjęciu satelitarnym, które wykonano 29 lutego, widać samolot wczesnego ostrzegania A-50 przed hangarem. Niewykluczone, że wówczas sfotografowano maszynę uszkodzoną kilka dni wcześniej w obwodzie mińskim. Trafiony dwoma bezzałogowcami samolot zdołał wystartować, aby dotrzeć do zakładu naprawczego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeśli zatem podejrzenia Ukraińców potwierdzą się, a widoczny na końcu lutego samolot trafił kilka dni później do hangaru, który po kolejnych kilku dniach został zaatakowany, straty po stronie rosyjskiej mogły się zwiększyć. Defense Express zauważa jednak, że brak oznak dużego pożaru utrudnia ocenę skuteczności ataku. Przebicie dachu hangaru przez bezzałogowce mogłoby dokonać uszkodzeń A-50, jednak nie ma pewności, czy uszkodzenia byłyby na tyle duże, aby całkowicie wyeliminować jeden z niewielu pozostających w służbie samolotów. Przypomnijmy, że zgodnie z ostatnimi wyliczeniami, tylko cztery A-50 Rosjan mogą być w pełni zdolne do pracy.

Samoloty wczesnego ostrzegania

Wspomniane A-50 Berijew to maszyny, które powstały jako następcy Tupolewa Tu-126 i służą armii Federacji Rosyjskiej do śledzenia wszelkich obiektów powietrznych (w zasięgu do 650 km) oraz naziemnych (w zasięgu do 300 km). Do prowadzenia zwiadu maszyna wykorzystuje zamontowany na kadłubie radar Liana, dzięki któremu samolot może służyć jako wsparcie powietrzne dla jednostek naziemnych, ale też przyczynić się do przechwytywania wrogich jednostek powietrznych.

A-50 Berijew mierzy niemal 50 m długości, 15 m wysokości, a jego skrzydła osiągają rozpiętość przekraczającą 50,5 m. Za napęd rosyjskiej maszyny wczesnego ostrzegnia odpowiadają cztery silniki turboodrzutowe Sołowiow D-30KP o ciągu 118 kN każdy. Pozwalają one rozpędzić samolot do prędkości 850 km/h i na wysokości 13 km. Zasięg lotu na jednym tankowaniu A-50 wynosi zaś 7,3 tys. km.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie