Oszustwo bankomatowe. Przerabiał urządzenia, schwytała go policja
37-letni mężczyzna dzięki metodzie cash trapping wykradł kilka tysięcy zł. Przechwycił by więcej, ale przeszkodził dobrze zabezpieczony bankomat i sprawna akcja policji.
08.01.2020 | aktual.: 09.01.2020 08:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje serwis cashless.pl, funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Lublinie zatrzymali mężczyznę podejrzanego o przestępstwa bankomatowe. Za pomocą cash trappingu wykradał pieniądze z bankomatów.
Tylko jeden z ataków w Kraśniku pozwolił mu wykraść 4 tys. zł. Kolejna próba w Lublinie okazała się nieudana - bankomat był dobrze zabezpieczony. Następnych akcji nie będzie, bo mężczyzna wpadł w ręce policji.
Przed cash trappingiem od jakiegoś czasu ostrzegają polskie banki. Na czym polega metoda? Złodzieje umieszczają nakładkę na bankomat w miejscu, w którym maszyna wypłaca pieniądze. Gotówka wpada w pułapkę - nie wyskakuje, ale też nie może wrócić na swoje miejsce, bo przyklejają się do płyty.
Ofiara myśli, że bankomat jest zepsuty. Nie wie, że pieniądze zostały pobrane z jej konta. Wystarczy odejść od stanowiska, by złodziej mógł przechwycić "schwytane" banknoty.
Jak się chronić? Przede wszystkim zwróćcie uwagę, czy bankomat wygląda tak jak powinien. Spróbujcie chwycić listwę zamykającą miejsce, z którego powinny wypaść pieniądze. Przyglądajmy się też klawiaturze oraz zobaczmy, czy nad nią nie została umieszczona niewielka kamerka.
Niestety oszustwo z wykorzystaniem cash trappingu staje się coraz bardziej powszechne w Polsce. Ciągle przybywa podejrzanych o kradzież, których szuka policja.