Ogromna dziura ozonowa nad Antarktydą. Szokujące wideo NASA
NASA udostępniła nagranie, na którym zwraca uwagę na rosnącą dziurę ozonową nad Antarktydą. Na filmie wyraźnie widać niepokojące zmiany, jakie zaszły tylko w 2021 roku.
13.11.2021 | aktual.: 24.02.2022 16:07
Jednym z kolejnych skutków globalnego ocieplenia może być rosnąca dziura ozonowa nad Antarktydą. Zdaniem naukowców z NASA, przyczynić się do jej wzrostu mogła również mroźna zima na półkuli południowej. W efekcie czego na poniższym nagraniu możecie zobaczyć jedną z największych dziur zarejestrowanych od 1979 roku. Ubytek ozonu, który widać na filmie, jest monitorowany przez trzy satelity obsługiwane należące do NASA oraz National Oceanic and Atmospheric Administration.
Ozon to naturalnie występujący związek tlenu, który tworzy się przede wszystkim wysoko w górnych warstwach atmosfery Ziemi. Powstaje, gdy promieniowanie ultrafioletowe ze Słońca wchodzi w interakcję z tlenem cząsteczkowym w naszej atmosferze. Ozon stanowi pewnego rodzaju filtr, chroniący Ziemię przed promieniowaniem ultrafioletowym.
O tym, że ubytek ozonu może mieć poważne skutki, wiadomo już od dawna. Już protokół montrealski z 1987 roku ograniczył stosowanie substancji zubożających warstwę ozonową, ale większość państw nie przestrzega w 100 proc. jego wytycznych. Nie oznacza to, że protokół nie przynosi żadnych pozytywnych skutków. Paul Newman, z NASA Goddard Space Flight Center podkreśla, że każde działanie mające na celu zmniejszenie powstawania dziury ozonowej nad Antarktydą jest koniecznie, ponieważ bez tego "byłoby jeszcze gorzej".
Tegoroczna dziura ozonowa ma mniej więcej powierzchnię Ameryki Północnej, czyli ok. 24,8 mln km2. NASA dodała, że gdyby protokół montrealski nie wszedł w życie i przy założeniu ilości substancji atmosferycznej na początku XXI wieku, dziura byłaby większa o ok 4 mln km2. Część ekspertów martwi się też, że nowe technologie, jak chociażby sieć satelitów Starlink mogą prowadzić do powiększania się dziury ozonowej.
Jeszcze w 1987 roku sądzono, że wytyczne protokołu montrealskiego pozwolą przyspieszyć odbudowę warstwy ozonowej do 2060 roku. Jednak teraz naukowcy wiedzą, że nie będzie to możliwe, a jak powiedział Vincent-Henri Peuch, dyrektor Unijnej Służby Monitorowania Atmosfery Copernicusw rozmowie z serwisem Space.com: najnowsze szacunki wskazują, że nie nastąpi to wcześniej niż w 2070 roku.