Kometa 3I/ATLAS zaskakująco pojaśniała. Naukowcy szukają wyjaśnień
Kometa 3I/ATLAS, trzeci zidentyfikowany obiekt spoza Układu Słonecznego, uległ nagłemu i znaczącemu rozjaśnieniu w okolicy peryhelium swojej orbity. Zjawisko zaskoczyło badaczy analizujących dane z sond i obserwatoriów słonecznych.
Pojawiająca się w ostatnich miesiącach dość często w mediach kometa międzygwiezdna 3I/ATLAS to następca obiektów 'Oumuamua i 2I/Borysow, które także przybyły do Układu Słonecznego z innego układu planetarnego. Jej obecność pozwala zajrzeć w skład chemiczny materii występującej wokół odległych gwiazd. Od samego początku, naukowcy spodziewali się wzrostu jasności komety przy zbliżeniu do Słońca, ale tempo zmian okazało się znacznie wyższe niż prognozy.
Za typowe rozjaśnianie komet odpowiada sublimacja lodów pod wpływem promieniowania słonecznego. Gaz wydobywa się z jądra, unosi pył i tworzy komę oraz warkocz, co zwiększa odbicie światła. W przypadku 3I/ATLAS wzrost jasności przebiegał jednak szybciej niż dla wielu komet z Obłoku Oorta na podobnych odległościach od Słońca.
Zjawisko to zostało opisane przez Qichenga Zhang z Obserwatorium Lowella oraz Karla Battamsa z Naval Research Laboratory w opracowaniu umieszczonym w serwisie arXiv. "Powód szybkiego pojaśnienia 3I, które znacząco przekracza tempo większości komet z Obłoku Oorta przy podobnej odległości, pozostaje niejasny" - napisali autorzy.
Kluczowe obserwacje dostarczyły misje STEREO-A i STEREO-B, obserwatorium SOHO oraz satelita GOES-19. Instrumenty naziemne będą miały szansę wrócić do obiektu dopiero w fazie po peryhelium, w połowie lub pod koniec listopada 2025 r., gdy kometa wyjdzie z intensywnego blasku Słońca.
Zhang i Battams rozważają kilka mechanizmów. Tempo zbliżania do Słońca mogło wzmocnić efekt, ale możliwe są też cechy samego jądra: skład, kształt lub struktura, ukształtowane w macierzystym systemie lub podczas długiej podróży międzygwiezdnej. Autorzy wskazują, że za niespotykaną jasność odpowiada sublimacja dwutlenku węgla, która w tym przypadku dominuje bardziej niż zwykle, ok. trzykrotnej odległości Ziemia–Słońce, co mogło chłodzić powierzchnię i tłumić parowanie lodu wodnego.
Jednoznacznego wyjaśnienia zachowania komety jednak nie ma, a to oznacza, że przed nami sporo niewiadomych. Kometa może w najbliższych dniach i tygodniach utrzymać jasność, ale też odnotować wyraźny spadek jasności. Pozostaje jedynie uważnie obserwować ten obiekt w najbliższych tygodniach. Im więcej danych zbierzemy, tym lepiej, bowiem drugiej okazji na to nie będzie.