Odkryli coś pod lodami Arktyki. Dowód na istnienie życia
Naukowcy od dawna próbują ustalić, czy istnieje życie poza Ziemią i jeśli tak – to w jakich warunkach się ono rozwija. Okazuje się jednak, że wciąż pozostało wiele do odkrycia na Ziemi. O jednym z przełomów w tej dziedzinie czytamy w czasopiśmie "Nature Communications". Naukowcy omówili na jego łamach odkrycie pod lodami Arktyki.
07.09.2024 19:57
Głęboko w oceanach i morzach na całym świecie panują warunki, które sprawiają, że wiele gatunków nie może w nich funkcjonować. Nie oznacza to jednak, że nawet trudne do przeżycia obszary są wolne od jakichkolwiek organizmów. Uczeni wielokrotnie dowodzili już, że nawet na głębokości kilku kilometrów można zidentyfikować stworzenia, które przystosowały się do tak krytycznych warunków.
Życie pod arktycznymi lodami
Jak wynika z badań, które ze swoim zespołem prowadziła Clara J. M. Hoppe z niemieckiego Alfred-Wegener-Institut, życie może rozwijać się nawet głęboko pod lodami Arktyki. "Fotosynteza w Oceanie Arktycznym może zachodzić przy niższych poziomach światła, niż wcześniej sądzono" – czytamy.
Uczeni przyjrzeli się m.in. mikroalgom, które żyją pod pokrywą śniegu i lodu Oceanu Arktycznego. Udowodnili, że pod pokrywami lodowymi na biegunie północnym może rozwijać się życie mimo wyjątkowo niskiego poziomu światła. Nawet kiedy słońce wychodzi ledwo ponad horyzont i w obszarze, gdzie znajdują się wspomniane algi jest niemal całkowicie ciemno, rośliny wciąż prowadzą fotosyntezę – nawet w warunkach bardzo niskiego oświetlenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci wyjaśniają, że fotosynteza zamienia światło słoneczne na biologicznie użyteczną energię, tworząc przy tym podstawę do życia na Ziemi. Do tej pory jednak uznawano, że skoro ilość światła pod lodami Oceanu Arktycznego jest znacznie poniżej krytycznego minimum, to nie dochodzi tam do fotosyntezy. Jak się jednak okazuje – rośliny mogą gromadzić biomasę nawet przy ilości światła zbliżonej do minimum.
Badanie ważne dla całej planety
"To bardzo imponujące, jak skutecznie algi potrafią wykorzystać tak niskie ilości światła. To pokazuje po raz kolejny, jak dobrze organizmy są przystosowane do tego środowiska" – wyjaśnia Hoppe. Zaznacza przy tym, że pokryta śniegiem pokrywa lodowa w Arktyce przepuszcza tylko kilka fotonów padającego światła.
Naukowcy informują, że aby zbadać tak minimalne poziomy światła w trakcie arktycznej zimy, konieczne było zamrożenie specjalnych i nowo opracowanych na tę okoliczność instrumentów pomiarowych. Trudno było uwzględnić nieregularności pod lodem ze względu na zmiany grubości lodu i śniegu, jednak ostatecznie ustalono z wysoką precyzją, ile fotonów pojawia się pod lodem.
Badania zespołu Hoppe są ważne dla całej planety, bowiem pokazują, do czego jest zdolne są rośliny na całej Ziemi – nie tylko w Arktyce. To pozwala wysnuć naukowcom podejrzenia, że wiele organizmów w innych regionach wykształciły w sobie zdolność do prowadzenia fotosyntezy w bardzo trudnych warunkach.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski