Od lat broni Putina. Teraz będzie bronił też Kim Dzong Una
Generał Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR, potwierdził, że w Pjongjangu rozmieszczono już system obrony powietrznej Pancyr-S1. To broń, która ochrania m.in. Moskwę czy rezydencję Władimira Putina w Soczi. Uważa się, że trafiła do Korei Północnej jako część rozliczenia za pomoc, jakiej kraj ten udziela Rosji w kontekście wojny w Ukrainie.
– Mogę powiedzieć, że pierwsze instalacje Pancyr S-1 pojawiły się już w Pjongjangu. Pełnią tam służbę bojową, strzegąc stolicy. Rosjanie szkolą koreański personel i wkrótce Koreańczycy będą pracować autonomicznie z tą technologią – powiedział Budanow na antenie radia Hromadske.
Pancyr-S1 ochrania stolicę Korei Północnej
Budanow potwierdził tym samym wnioski, jakie zawarto w niedawnym raporcie Multilateral Sanctions Monitoring Team (MSMT). Wskazano w nim, że, w ramach zapłaty za wsparcie wysłane do Rosji, do Korei Północnej trafi cenne uzbrojenie. Reżim Kim Dzong Una miał zabiegać przede wszystkim o systemy walki elektronicznej, myśliwce oraz systemy przeciwlotnicze, ponieważ aktualnie musi bazować na starych poradzieckich konstrukcjach.
Pancyr-S1 to jeden z nowocześniejszych systemów przeciwlotniczych Rosjan. Do służby wszedł w latach 90. ubiegłego wieku. Oferuje podstawowe wyposażenie w postaci 12 przeciwlotniczych pocisków rakietowych 57E6 lub 57E6-E oraz armaty automatyczne 2A38M kal. 30 mm do zwalczania mniejszych celów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rozmieszczenie Pancyr S-1 zapewni Korei Północnej bardziej zmodernizowany system obrony powietrznej w porównaniu z obecnymi zapasami starszych poradzieckich systemów i systemów produkcji krajowej, które nie zostały jeszcze wdrożone" – napisano w raporcie MSMT.
Największy sojusznik Rosji
Korea Północna to kraj, który w największym stopniu wspiera i dozbraja Rosję. Do tej pory Pjongjang dostarczył na front ok. 9 mln sztuk amunicji (głównie pociski artyleryjskie kal. 122 mm i kal. 152 mm), a także ok. 100 pocisków balistycznych oraz systemy rakietowe wielokrotnego startu kal. 240 mm i artylerię samobieżną dalekiego zasięgu kal. 170 mm.
Poza tym do obwodu kurskiego w Rosji trafiło ok. 11 tys. północnokoreańskich żołnierzy. Amerykańska stacja CNN podała jednak na początku lipca, że wkrótce pod Kurskiem może pojawić się nawet 30 tys. kolejnych Koreańczyków z Północy.