Nowy transport rosyjskich armatohaubic 2S19 Msta-S. Zmierza w kierunku Ukrainy

Armatohaubice 2S19 Msta - zdjęcie ilustracyjne
Armatohaubice 2S19 Msta - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Mil.ru
Łukasz Michalik

04.10.2024 20:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na front w Ukrainie Rosjanie wysyłają ważne wzmocnienie. W obwodzie kirowskim zauważono kolejowy transport armatohaubic 2S19 Msta-S. Ze względu na ograniczoną produkcję tych maszyn, każdy egzemplarz ma dla Rosjan duże znaczenie.

Jak informuje serwis Defence 24, dostawy armatohaubic 2S19 Msta-S są w rosyjskiej armii znacznie rzadsze niż dostawy czołgów. Wynika to z faktu, że rosyjski przemysł produkuje niewiele nowych armatohaubic – problemem w tym przypadku jest dostępność luf artyleryjskich i gąsienicowych podwozi.

Z tego powodu Rosjanie starają się odzyskiwać, remontować i przywracać do sprawności haubice zniszczone podczas walk w Ukrainie, jednak skala tego procederu jest niewielka – z 268 zniszczonych armatohaubic 2S19 Msta-S 249 to straty uznane za bezpowrotne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapotrzebowania nie pokrywa zatem bieżąca produkcja, remonty czy ograniczona produkcja najnowszych systemów artyleryjskich 2S35 Koalicja-SW, a kluczowe znaczenie ma przywracanie do sprawności coraz mniej licznych, zmagazynowanych przez lata pojazdów.

Dlatego zaobserwowany w Rosji transport stanowi ważne wsparcie – armatohaubice znacząco zwiększą potencjał walczącej w Ukrainie rosyjskiej jednostki, do której zostaną dostarczone.

Rosyjska samobieżna armatohaubica 2S19 Msta  

2S19 Msta-S to rosyjska samobieżna armatohaubica opracowana w latach 80. jako następca starszego, bezwieżowego systemu 2S5 Hiacynt. W jej podwoziu wykorzystano elementy podwozia czołgów T-72 i T-80, a uzbrojenie stanowi 152-mm armata 2A64 z lufą o długości 40 kalibrów, umieszczona w obrotowej wieży.

Zasięg ognia systemu wynosi od 25 do 37 kilometrów. Ta druga wartość dotyczy pocisków z dodatkowym napędem rakietowym.

Najnowszy wariant 2S19M2 Msta-S, którego nieliczne egzemplarz trafiają na front w Ukrainie, został wyposażony w cyfrowy system kierowania ogniem i nową armatę 2A79 z lufą o długości 60 kalibrów.

Nowa armata pozwala na prowadzenie ognia na dystansach porównywalnych z nowoczesnymi, zachodnimi systemami kalibru 155 mm, jak AHS Krab czy PzH200. Nowy wariant rosyjskiej armatohaubicy ma także zwiększoną szybkostrzelność, sięgającą 10 strzałów na minutę.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski