Nowy transport rosyjskich armatohaubic 2S19 Msta-S. Zmierza w kierunku Ukrainy

Na front w Ukrainie Rosjanie wysyłają ważne wzmocnienie. W obwodzie kirowskim zauważono kolejowy transport armatohaubic 2S19 Msta-S. Ze względu na ograniczoną produkcję tych maszyn, każdy egzemplarz ma dla Rosjan duże znaczenie.

Armatohaubice 2S19 Msta - zdjęcie ilustracyjne
Armatohaubice 2S19 Msta - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Mil.ru
Łukasz Michalik

Jak informuje serwis Defence 24, dostawy armatohaubic 2S19 Msta-S są w rosyjskiej armii znacznie rzadsze niż dostawy czołgów. Wynika to z faktu, że rosyjski przemysł produkuje niewiele nowych armatohaubic – problemem w tym przypadku jest dostępność luf artyleryjskich i gąsienicowych podwozi.

Z tego powodu Rosjanie starają się odzyskiwać, remontować i przywracać do sprawności haubice zniszczone podczas walk w Ukrainie, jednak skala tego procederu jest niewielka – z 268 zniszczonych armatohaubic 2S19 Msta-S 249 to straty uznane za bezpowrotne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

F-16 - wielozdaniowe myśliwce Polskich Sił Powietrznych

Zapotrzebowania nie pokrywa zatem bieżąca produkcja, remonty czy ograniczona produkcja najnowszych systemów artyleryjskich 2S35 Koalicja-SW, a kluczowe znaczenie ma przywracanie do sprawności coraz mniej licznych, zmagazynowanych przez lata pojazdów.

Dlatego zaobserwowany w Rosji transport stanowi ważne wsparcie – armatohaubice znacząco zwiększą potencjał walczącej w Ukrainie rosyjskiej jednostki, do której zostaną dostarczone.

Rosyjska samobieżna armatohaubica 2S19 Msta  

2S19 Msta-S to rosyjska samobieżna armatohaubica opracowana w latach 80. jako następca starszego, bezwieżowego systemu 2S5 Hiacynt. W jej podwoziu wykorzystano elementy podwozia czołgów T-72 i T-80, a uzbrojenie stanowi 152-mm armata 2A64 z lufą o długości 40 kalibrów, umieszczona w obrotowej wieży.

Zasięg ognia systemu wynosi od 25 do 37 kilometrów. Ta druga wartość dotyczy pocisków z dodatkowym napędem rakietowym.

Najnowszy wariant 2S19M2 Msta-S, którego nieliczne egzemplarz trafiają na front w Ukrainie, został wyposażony w cyfrowy system kierowania ogniem i nową armatę 2A79 z lufą o długości 60 kalibrów.

Nowa armata pozwala na prowadzenie ognia na dystansach porównywalnych z nowoczesnymi, zachodnimi systemami kalibru 155 mm, jak AHS Krab czy PzH200. Nowy wariant rosyjskiej armatohaubicy ma także zwiększoną szybkostrzelność, sięgającą 10 strzałów na minutę.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie