Nowy miniksiężyc Ziemi. Asteroida? Nie, coś bardziej zaskakującego
Już w przyszłym miesiącu do Ziemi zbliży się obiekt, który wpadając w pole grawitacyjnie Ziemi stanie się jej miniksiężycem. Jak twierdzi ekspert NASA, o ile wcześniej przypuszczano, że nowo odkryty obiekt jest asteroidą, to okazuje się, że to raczej stara rakieta pochodząca z nieudanej misji lądowania na Księżycu 54 lata temu.
12.10.2020 09:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak pisze agencja Associated Press, Paul Chodas, ekspert NASA w temacie asteroid, spekuluje, że asteroida 2020 SO – jak wcześniej formalnie nazwano ten obiekt – jest w rzeczywistości górną częścią rakiety Centaur, która miała dostarczyć lądownik Surveyor 2 NASA na Księżyc w 1966 roku. Misja skończyła się jednak rozbiciem lądownika, a rakieta minęła Księżyc, weszła w orbitę Słońca jako kosmiczny śmieć i nie była nigdy później widziana – aż do teraz.
Kosmiczny śmieć
Szacuje się, na podstawie jasności obiektu, że ma on 8 metrów, co pasuje do wymiarów rakiety Centaur.
To, co zwróciło uwagę Chodasa, to fakt, że prawie okrągła orbita tego obiektu wokół Słońca jest dość podobna do ziemskiej – to niezwykłe jak na asteroidę.
W miarę zbliżania się obiektu astronomowie powinni być w stanie lepiej wytyczyć jego orbitę i określić, jak bardzo jest on popychany przez promieniowanie i efekty termiczne światła słonecznego. Jeśli jest to rzeczywiście Centaur, będzie się on poruszać inaczej niż ciężka skała kosmiczna mniej podatna na działanie sił zewnętrznych. W ten sposób astronomowie zazwyczaj rozróżniają asteroidy i kosmiczne śmieci, takie jak właśnie porzucone części rakiet.