Nowy kamuflaż na amerykańskie czołgi. Będą "niewidzialne"
Armia amerykańska inwestuje w nowy system kamuflaży. Ma on zmniejszyć szansę na wykrycie pojazdów. Co ciekawe, głównym elementem systemu jest farba.
Ground Vehicle Coating System, bo tak nazywa się opracowana technologia, powstała w ramach badań oraz poszukiwania nowych technologii wojskowych. Najważniejszym elementem kamuflażu jest farba o nazwie TALON. W jej składzie znajdują się płatki pigmentowe. Mają one specjalne zastosowanie. Jak czytamy na stronie Defence 24:
"Nowa powłoka ma zapewnić podobne efekty, jak w wypadku systemów specjalnych pokryć, ale przy znacznie mniejszych kosztach, niewielkiej masie i praktycznie braku ingerencji w kształt i wymiary pojazdów. Najważniejszym efektem zastosowania nowej powłoki jest znaczące ograniczenie sygnatury termicznej pojazdu i utrzymanie jednej z cech charakterystycznych wcześniej używanej farby CARC - wysokiej odporności na działanie bojowych środków chemicznych, co przyspiesza proces dekontaminacji sprzętu narażonego na ich oddziaływanie"
Problemem jest sama procedura nakładania farby. Wcześniejsza metoda jest toksyczna dla ludzi i wymaga specjalnych lakierni. Nie wiadomo, czy udało usprawnić się ten fragment. Wiadomo jednak, że GVCS jest systemem tańszym od CARC. Nałożenie na kamuflaż tradycyjny będzie tańsze o 33 proc. a pustynny – o 50 proc. W pierwszej kolejności powłoki w trafią na czołgi M1 Abrams, KTO STryker i bwp M2 Bradley.