Wyłowili go z oceanu. Odkrycie na miarę naukowej sensacji
Odkryto nowy gatunek wśród morskich stworzeń. Przeczesując wody oceaniczne wokół Antarktydy naukowcy trafili na przedziwne morskie zwierzę, które skrywa w sobie... "truskawkę".
Otaczający Antarktydę Ocean Południowy jest jednym z najsłabiej zbadanych rejonów świata, a w jego głębi bytuje prawdopodobnie najwięcej stworzeń morskich, o których istnieniu nie mamy pojęcia. Wyłowienie tam zwierzęcia, reprezentującego nieznany człowiekowi gatunek jest więc możliwe, ale naukowcy nieprędko decydują się na potwierdzenie takich rewelacji. Tymczasem tak właśnie się stało i po 16 latach badań tajemniczego znaleziska, królestwo zwierząt jest obecnie bogatsze o gatunek Promachocrinus fragarius.
Tajemnicze morskie stworzenie
Antarktyczny potworek ma około 20 cm długości i dysponuje imponującą liczbą 20 ramion. Nie jest więc maleńki, ale spotkać go niezmiernie trudno. Żyje w zimnych wodach oceanicznych i to na znacznych głębokościach. Osobniki, które udało się wyłowić, znajdowały się na głębokościach od 65 metrów do ponad kilometra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bez wątpienia bezkręgowce były jednak wyjątkowo tajemnicze i przez 16 lat od pierwszego odkrycia naukowcy nie byli pewni z czym mają do czynienia. Dopiero wiele analiz anatomii oraz badań DNA pozwoliło ustalić, że morskie stworzenie ma znanych człowiekowi krewnych.
Podobnie jak wszystkie rozgwiazdy i jeżowce, należą do klasy Crinoidea, ale najbliżej im do jedynej znanej antarktycznej gwiazdy pierzastej: Promachocrinus kerguelensis.
Tak jak ona, wyłowione w rejonie Antarktydy stworzenie, dryfuje w oceanicznej toni, kierując ku górze delikatne, długie ramiona o pierzastej strukturze. To jednak nie wszystko, co morski stwór ma na pokładzie. Kolejne, krótsze tzw. ramiona cirri wyrastają także z centralnej części jego ciała.
Są one guzkowate, a kiedy stworzenie morskie płynie, kieruje je wyraźnie w dół. Ich funkcja nie została jednoznacznie określona przez naukowców, ale istotnym w tej kwestii mogą być pazurki, w które wyposażone są końcówki ramion cirri.
Anatomiczna "truskawka"
To podobieństwa i różnice zadecydowały o szczególnym miejscu arktycznego znaleziska w królestwie zwierząt. Tajemnicze stworzenie zostało uznane za przedstawiciela nieznanego dotychczas gatunku Promachocrinus fragarius.
Oznacza to, że jest "truskawkową" antarktyczną gwiazdą pierzastą, co wydaje się być przypadkowe. Podobieństwo do owocu, który odpowiada za nazwę gatunkową potworka (fragarius – "truskawka") trudno bowiem zauważyć. Doskonale oddaje jednak jego tajemniczość.
Swoje owocowe kształty stworzenie objawiło naukowcom, których miesiącami zajmowała jego anatomia. "Truskawką" Promachocrinus fragarius staje się w zbliżeniu.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski