Nowa broń USA. Departament Obrony podaje szczegóły

21 października Departament Obrony Stanów Zjednoczonych poinformował, że podpisał umowę z Lockheed Martin na zakup pocisków kierowanych GMLRS i z Northrop Grumman w sprawie zakupu kolejnej partii celów latających GQM-163A Coyote.

M270 - zdjęcie ilustracyjne, przedstawia wyrzutnię w wersji podstawowej
M270 - zdjęcie ilustracyjne, przedstawia wyrzutnię w wersji podstawowej
Źródło zdjęć: © Wikipedia | U.S. Army

23.10.2022 | aktual.: 23.10.2022 16:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O planowanych zakupach amerykańskiego Departamentu Obrony poinformował serwis Zbiam.pl. 21 października ogłoszono podpisanie dwóch ważnych dla USA kontraktów zbrojeniowych. Pierwszy z nich obejmuje przedłużenie kontraktu z Lockheed Martin o wartość 476,8 mln USD. W ramach tej umowy do 2025 roku mają zostać wyprodukowane i dostarczone amerykańskiej armii kolejne pociski GMLRS.

GMLRS to bardzo precyzyjne pociski kierowane, które znacząco zwiększają możliwości obrony przeciwlotniczej. Obecnie Amerykanie dostarczają je Ukraińcom do obrony przed rosyjskimi siłami. Pociski dostępne są w dwóch wersjach, które pozwalają na zwalczanie celów na dystansie 70-84 km lub do 150 km w wariancie ER. Model M31A1 wyposażony jest w głowicę typu unitary, czyli standardową odłamkowo-burzącą o masie 90 kg.

Amerykanie chwalą się, że w połączeniu z ich systemami - HIMARS lub MLRS- pociski GMLRS (niezaleznie od wersji) mogą osiągnąć 92 proc. skuteczność. Jest to bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę, że jednocześnie może zostać wystrzelonych 6 lub 12 rakiet.

Drugi kontrakt Departamentu Obrony, o którym poinformował serwis Zbiam.pl, dotyczy zakupu kolejnej partii celów latających GQM-163A Coyote. Umowa na wartość 79,3 mln dolarów obejmuje dostawę 28 celów i ma zostać zrealizowana do 2026 roku. GQM-163A Coyote jest jednorazowym celem latającym, który osiąga prędkość maksymalną 2,6 Ma na wysokości 5-9 m n.p.m. Jego zasięg operacyjny wynosi 83 km, a celem jest symulowanie ataków pocisków kierowanych.

Klaudia Stawska, współpracownik WP Tech

Komentarze (0)