Normalnie nagrywają złowione ryby. Tym razem były to pociski Kalibr
Rosjanie bez przerwy prowadzą ataki rakietowe miast Ukrainy, a jednym z głównych środków są pociski manewrujące 3M14 Kalibr. Te są odpalane przez Rosjan z Morza Czarnego i stały się częstym widokiem dla okolicznych rybaków. Oto co one potrafią.
W sieci pojawiło się ciekawe nagranie wykonane przez rybaków podczas połowu na Morzu Czarnym. Przedstawia ono parę pocisków manewrujących 3M14 Kalibr lecących na niskim pułapie w stronę Ukrainy.
Pociski 3M14 Kalibr wraz z odpalanymi z samolotów Ch-101 stanowią większą część rosyjskich ataków rakietowych na m.in. Kijów. Są one też często uzupełnianiem dla mniej licznych pocisków balistycznych, co znacznie utrudnia pracę ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, ponieważ ta musi jednocześnie zwalczać dwa typy zagrożeń o skrajnie innej charakterystyce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pociski manewrujące 3M14 Kalibr
3M14 Kalibr to pociski manewrujące o zasięgu nawet do 2500 km pierwotnie przystosowane do odpalania z okrętów nawodnych i podwodnych, jednakże z czasem pojawił się też lądowy wariant odpalany z wyrzutni systemu Iskander.
Mierzący nieco ponad sześć metrów długości 3M14 Kalibr jest konstrukcyjnie pociskiem skrzydlatym wyposażonym w silnik turboodrzutowy. Rakiety te są przystosowane do lotu na pułapie paru metrów nad powierzchnią ziemi lub wody, co dobrze widać na udostępnionym nagraniu. Jest to kluczowa kwestia w unikaniu obrony przeciwlotniczej, biorąc pod uwagę ich niską prędkość przelotową rzędu Mach 0,8 (950 km/h).
Pociski zawierają konwencjonalną głowicę bojową o masie 450 kilogramów, ale mogą też być zdolne do przenoszenia głowicy termojądrowej. Z kolei za precyzyjne dostarczenie głowicy do celu odpowiada system naprowadzania oparty o nawigację inercyjną i satelitarną, zapewniającą precyzję trafia rzędu kilku lub kilkunastu metrów, jeśli sygnał satelitarny nie jest zagłuszany.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski