Niepokojące wieści z Rosji. Ukraina przejrzała uzbrojenie przeciwnika
Rosja zmieniła swoje uzbrojenie od czasu zeszłorocznych ataków na infrastrukturę krytyczną. Rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych Jurij Ihnat wspomina o sporej liczbie rakiet i dronów. Dodatkowo przeciwnik odbudowuje swoje zapasy.
04.12.2023 | aktual.: 05.12.2023 08:42
Rosja posiada w swoim arsenale 870 rakiet różnych typów, w tym Kindżał, Iskander (w wersji balistycznej i manewrującej), Kalibr, Ch-101, Ch-555 - podaje rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych Jurij Ihnat. W rozmowie z RBK Ukraina Ihnat wyjaśnił, że jest to mniejsza liczba niż ta, którą Rosja miała do dyspozycji w ubiegłym roku, przed rozpoczęciem kampanii ataków na ukraińską infrastrukturę, przede wszystkim energetyczną, która trwała przez jesień i zimę.
Jak informował kiedyś Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski, największym zagrożeniem mogą być pociski Kalibr, które zyskały złą sławę właśnie za sprawą ataków przeprowadzonych na Ukrainę. W użyciu Rosjan jest kilka wersji systemu. 3M14 Kalibr to lądowy pocisk manewrujący o zasięgu 1500-2500 km. 3M54 Kalibr to natomiast pocisk przeciwokrętowy krótkiego zasięgu - w zależności od wersji zasięg szacuje się na 200 lub 300 km.
Poważnym zagrożeniem są także pociski manewrujące Ch-22. Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski wspominał, że niedawno Federacja Rosyjska ponownie zaczęła używać tego typu uzbrojenia. Zasięg pojedynczego pocisku przekracza 500 km, a głowica o wadze niespełna 1 000 kg generuje ogromne zniszczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja zmienia uzbrojenie
Ihnat podkreślił, że w ciągu pół roku ataków na energetykę, od 9 września 2022 r. do 12 marca 2023 r., ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła 750 rakiet manewrujących, podczas gdy Rosjanie wystrzelili około 1100 rakiet. "Pozostało im zapas ok. 30 proc. Tak więc we wrześniu ub. roku mieli 1600 rakiet manewrujących" - zaznaczył Ihnat.
Jednocześnie, podczas tych ataków, Rosjanie użyli ponad tysiąca dronów, z których około 750 zostało zestrzelonych. "Teraz Rosjanie mają inną sytuację – mają możliwość produkcji dronów, a także otrzymywania większej ich ilości od Iranu" – podkreślił wojskowy. W czasie ataków Rosjanie masowo stosowali i stosują drony uderzeniowe Shahed.
Rosja chce zadać Ukrainie jak największe straty
Ihnat zaznaczył, że cel Rosji jest taki sam jak w poprzednim roku – chce zadać Ukrainie jak największe straty i zniszczenia. "Jeśli jeszcze nie rozpoczęli takich (zmasowanych) ataków, to mogą to zrobić w dowolnym dniu. Nie mają już jednak takich zasobów jak rok temu" – ocenił.
Rzecznik Sił Powietrznych dodał, że teraz Rosjanie kładą większy nacisk na zastosowanie w atakach dronów Shahed, co widać m.in. w zmasowanych atakach w ostatnich tygodniach. Ihnat zaznaczył przy tym, że Rosjanie obecnie nie tylko gromadzą rakiety, ale także odnawiają swoje zapasy strategiczne. "Większość z tych rakiet, o których mówimy, może także przenosić taktyczną broń jądrową. Oni potrzebują tych krytycznych zapasów, by grozić krajom NATO i innym swoim wrogom" – ocenił Ihnat.
Portal Suspilne przypomina oceny brytyjskiego wywiadu wojskowego, który wskazywał, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy Rosjanie powstrzymywali się od stosowania rakiet manewrujących wystrzeliwanych z bombowców strategicznych, co prawdopodobnie umożliwiło im zgromadzenie istotnych zapasów. Moskwa prawdopodobnie zastosuje je, jeśli zdecyduje się na powtórzenie zmasowanych ataków na ukraińską infrastrukturę krytyczną. Listopadowe duże ataki dronów Shahed były w ocenie Brytyjczyków testowaniem ukraińskich systemów obrony powietrznej przed możliwymi przyszłymi ostrzałami rakietowymi.
Paweł Maziarz, dziennikarz Wirtualnej Polski