Niemcy wstrzymują się z przekazaniem pojazdów opancerzonych Ukrainie
23 września niemiecki rząd odsunął termin głosowania dotyczący przekazania ukraińskim Siłom Zbrojnym czołgów czy innych bojowych wozów opancerzonych.
25.09.2022 11:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak podaje serwis Zbiam.pl, chociaż formalnie wniosek nie upadł to Bundestag odsunął termin głosowania w sprawie przekazania kolejnej broni na Ukrainę. Wniosek złożony przez CDU/CSU został skierowany do dalszych prac w Komisji Spraw Zagranicznych, co zostało odebrane przez wnioskodawców jako "chowanie się za procedurami".
"Niemcy dostarczają Ukrainie dużo uzbrojenia, a wiele systemów ma kluczowe znaczenie dla wojny na Ukrainie", przyznał kanclerz Olaf Scholz. Wspominaliśmy o tym, że Niemcy planują przekazanie m.in. dział samobieżnych PzH 2000, nowoczesnych systemów przeciwlotniczych IRIS-T SLM od Diehl Defence czy pięć Gepardów. Jednak jeśli chodzi o czołgi to "Niemcy nie zajmą się tym samodzielnie", podkreśla kanclerz.
Faktem jest, że wiele krajów Europy Środkowej przekazało czołgi ukraińskiemu wojsku, z czego najwięcej - bo ok. 250 pojazdów opancerzonych - Polska. Jednak kraje na zachód od Polski nie kwapią się do tego rodzaju wsparcia. Warto przypomnieć, że Polska również zwróciła się do Niemiec o dostawę czołgów Leopard 2, które zastąpiłyby lukę w uzbrojeniu. Jednak nasz sąsiad wstrzymał się z decyzją.
W sprawie wozów opancerzonych dla Ukrainy serwis Zbiam.pl zauważa, że mimo wcześniejszych zapowiedzi, "nie tylko macierzysta partia Scholza, SPD, ale również koalicjanci (Zieloni i FDP) w większości zagłosowali za przekazaniem wniosku do Komisji Spraw Zagranicznych Bundestagu".
Klaudia Stawska, współpracownik WP Tech