Nie daj się naciągnąć sprzedawcy! Radzimy, jaki telewizor kupić
Wybór telewizora to trudna sztuka. Ilość dostępnych na rynku modeli i technologii wyświetlania obrazu może przyprawić o zawrót głowy. Nie każdemu łatwo się poruszać w gąszczu ofert, a i też nie zawsze możemy zaufać sprzedawcy – mogą oni nie mieć odpowiedniej wiedzy albo nakłaniać nas do kupna modeli będących aktualnie w promocji czy po prostu zachęcać do kupna modelu, który ma problem z opuszczeniem sklepu. Czym się zatem kierować wybierając nowy telewizor? Czy warto kupić telewizor 4K albo OLED? Czy ma sens inwestowanie w zakrzywione telewizory z mnóstwem funkcji dodatkowych?
Telewizory 4K
Pamiętacie jak jeszcze 2-3 lata temu producenci nakłaniali nas do kupna telewizorów z 3D? Dzisiaj większość telewizorów dostępnych na sklepowych półkach może się pochwalić posiadanem tej technologii –. tylko po co? Filmów w 3D telewizja praktycznie nie emituje, płyty Blu-Ray są bardzo drogie, a konieczność stosowania dodatkowych okularów skutecznie odstrasza wielu użytkowników. Z 4K zwanym też niekiedy UHD jest inaczej. Im wyższa rozdzielczość obrazu, tym więcej szczegółów i detali zobaczymy.
O ile przy telewizorach do 3. cali wystarczy rozdzielczość HD Ready 720p to dla większych ekranów warto pomyśleć już o Full HD. Rozdzielczość 720 pikseli jest już na szczęście rzadko spotykana. Pewnie zastanawiacie się: „Dlaczego nie brać Full HD dla mniejszych telewizorów? W końcu będzie to lepsza jakość obrazu”. Owszem, może i byłby lepszy obraz, gdybyśmy przyglądali się fragmentowi ekranu z bardzo bliska, jednak oglądając cały obraz z pewnej odległości, praktycznie nie dostrzeżemy różnicy. Nie warto więc niepotrzebnie dopłacać do czegoś, co nam się nie przyda. Tak samo będzie w przypadków telewizorów 4K. Jeśli odległość z której oglądamy telewizję będzie zbyt duża, to kupno telewizora UHD mija się z celem. Warto przypomnieć w tym miejscu, w jakiej odległości powinniśmy ustawić telewizor od kanapy.
32 cale - 1,23 m
37 cali - 1,42 m
40 cali - 1,54 m
42 cale - 1,62 m
46 cali - 1,77 m
50 cali - 1,93 m
52 cale - 2,00 m
57 cali - 2,19 m
58 cali - 2,23 m
63 cale - 2,43 m
65 cali - 2,50 m
70 cali - 2,70 m
- cale - 3,97 m
Jeśli myślimy o zakupie telewizora 4. to minimalna przekątna jego ekranu powinna wynosić 50-55 cali, odległość z jakiej będziemy oglądali obrazy powinna wynosić około 2m. Pamiętajmy, że 4K nie oznacza jakiegoś innego rodzaju matrycy. W zdecydowanej większości jest to nadal matryca LCD podświetlana diodami LED.
Zobacz, jak obraz 4K może zmylić widza. Okrutny żart pracowników LG:
Rynek podzielony jest między kilku głównych producentów: LG, Samsung, Panasonic, Sony i Philips. Na całe szczęście konkurencja rośnie i obok największych marek pojawiają się produkty firm TCL, Thomson czy Toshiba.
Ile to kosztuje? Najtańszy telewizor 4. kupimy za około 2300 zł. Będzie to jednak telewizor o przekątnej zaledwie 40 cali, a więc stanowczo za mały do komfortowego odbioru treści UHD. Dopłacając około 1000-1200 zł będziemy mogli kupić najprostszy telewizor o przekątnej 50 cali. Jeśli jednak zależy nam na zaawansowanym telewizorze z licznymi funkcjami dodatkowymi, będziemy musieli się liczyć z wydatkiem od 6 do 12 tyś. złotych. Za topowe konstrukcje zapłacimy nawet 50.000 zł.
Czym się kierować przy wyborze? Zwróćmy uwagę przede wszystkim na rozdzielczość i przekątną ekranu. Po drugie porównajmy w jaki sposób telewizor samodzielnie jest podnieść otrzymywany sygnał Full HD do 4K. Treści UHD nie ma jeszcze wiele i znacznie częściej będziemy korzystali właśnie z tego mechanizmu. Różnice pomiędzy poszczególnymi producentami i stosowanymi przez nich algorytmami i kodekami są spore. Warto też spojrzeć na zawartość Smart TV - niektórzy dają nam dostęp do cyfrowych wypożyczalni filmów i programów w 4. z poziomu SmartTV. Niekiedy jest to dostęp płatny, ale można znaleźć oferty darmowe, gdzie filmy przetłumaczone są na język polski. Generalnie powinniśmy się kierować, że im większa przekątna telewizora 4K tym lepiej. Jeśli zamierzamy oglądać tylko telewizję kablową i satelitarną to nie przepłacajmy za telewizor UHD – nie będzie on nam raczej przydatny.
Telewizor OLED
Kolejnym rodzajem telewizorów jest OLED, w których wykorzystuje się diody organiczne. Dzięki nim możliwe jest uzyskanie niewiarygodnie naturalnych kolorów. Dzięki brakowi filtrów ograniczających świecenie, obraz zyskuje znacznie lepszą jakość w porównaniu do innych odbiorników. Nie ma też problemów z czernią, gdyż przy ciemnym ekranie diody po prostu nie świecą i w przeciwieństwie do kryształów wykorzystywanych w ekranach LCD, nie przepuszczają światła. Ekrany oferują też szeroki kąt widzenia oraz krótki czas reakcji matrycy - jedynie 1. ms, bez rozmycia i efektu smużenia. Wyświetlacze OLED pobierają najmniej energii z obecnych ekranów. Niestety, ekrany tego typu mają istotną wadę - są podatne na wilgoć. Żeby nie uległy zniszczeniu muszą być hermetycznie zamknięte w obudowie, co znacznie zwiększa koszty produkcji. Na polskim rynku ciężko też obecnie znaleźć konstrukcję OLED, która wyświetlałaby obraz w jakości 4K.
OLED’y w naturalny sposób zapełniają rynkową lukę, jaka powstała po zniknięciu telewizorów plazmowych. Najwięksi producenci tej technologii definitywnie się z nią żegnają, oferując w ich miejsce telewizory wykonane z diod organicznych. Czy zatem warto zainwestować ten rodzaj telewizorów? Odpowiedź jest trudna. W porównaniu z klasycznymi telewizorami LED ich cena jest znacząco wyższa. Za odbiornik o przekątnej 50-5. cali musimy zapłacić wciąż ponad 10.000 zł. W tej samej cenie możemy kupić LED’a o przekątnej nawet 80 cali. W OLED’ach dostaniemy jednak wyraźnie lepsze kolory, idealną wręcz czerń (czego nie można powiedzieć o telewizorach z matrycami LCD), żadnych przypadków smużenia obrazu, czy pojawiania się niechcianych artefaktów. Oprócz wysokiej ceny wadą jest też żywotność tego rodzaju urządzeń. W teorii powinny wytrzymywać 10 lat normalnego, codziennego użytkowania. Jak jednak wiemy, teoria jedno, a praktyka drugie. Telewizory z diod organicznych są za krótko na rynku, aby móc to realnie potwierdzić,
natomiast zdarzały się już przypadki wypalania diod.
Warto zatem, czy nie? Jeśli zależy nam na pięknych i żywych kolorach i ekstremalnie szybkiej pracy matrycy, to można pokusić się o kupno takiego telewizora. Jeśli jednak dopuszczamy możliwość występowania pewnych niedoskonałości obrazu, to lepiej kupić odpowiednio duży telewizor LED lub 4K.
Zakrzywione telewizory
Zakrzywione ekrany to kolejna nowość w naszych sklepach. Tylko czy dopłacanie za to, że producent lekko wygiął ekran ma jakikolwiek sens? Naszym zdaniem raczej nie. Producenci zapytani o ich zakrzywione konstrukcje jednym tchem recytują formułki, że wygięte telewizory są po prostu ładne, urzekają swoimi kształtami, pasują do nowoczesnych wnętrz i z pewnością będą stanowić ozdobę każdego domu. To jednak stanowczo za mało, aby płacić za nie więcej.
Dopiero na drugim miejscu słyszymy, że odpowiedni kąt wygięcia pozwala dostrzec znacznie większą głębię obrazu. Lepszy jest też kontrast. Gdy oglądamy telewizję w kilka osób, to dzięki wygięciu ekranu każdy z oglądających będzie miał poczucie bycia w centrum akcji. Z drugiej strony pojawiają się głosy, że osobom siedzącym z boku, a nie dokładnie na wprost telewizora, zakrzywienie przeszkadza.
Mając przed sobą klasyczny telewizor i obok niego zakrzywiony widać różnicę. Z pewnością nie będą to jednak spektakularne różnice, a marketingowe slogany, że poczujemy się jak w kinie IMAX należy włożyć między bajki. Nie sposób odnieść wrażenia, jakoby zakrzywienie telewizora jest niczym 3. – próba uatrakcyjnienia produktu, z której raczej mało kto realnie skorzysta. Warto też pamiętać, że większości wygiętych konstrukcji nie da się powiesić na ścianie, co dla wielu z nas będzie dyskwalifikujące.
Telewizory LED/LCD
Na początku warto się rozprawić z mitem, jakoby telewizory LED były czymś zupełnie innym, niż telewizory LCD. To dokładnie te same matryce, w których jedyną różnicą jest sposób ich podświetlania. W telewizorach LED są to diody LED, a w telewizorach LCD za podświetlanie matrycy odpowiada specjalna lampa. Patrząc na dostępne w sklepach modele, to w zdecydowanej większości są to już telewizory z diodami zamiast lamp.
Wcześniej pisaliśmy o tym, jak dobrać rozmiar telewizora. Drugim elementem, który powinniśmy wziąć pod uwagę to rozdzielczość. Pod koniec roku 201. nie ma sensu kupno innego telewizora, niż wyposażonego w matrycę Full HD (1920x1080 pikseli). Ważny jest też czas reakcji matrycy, czyli czas przejścia pikseli ze stanu zapalonego do zgaszonego i ponownego zapalenia. Jest to bardzo ważna cecha, ponieważ od niej zależy między innymi nieprzyjemny efekt smużenia. Im niższy zatem czas reakcji, tym lepiej.
Nie powinniśmy natomiast przykładać zbyt wielkiego znaczenia do chociażby częstotliwości odświeżania. To czysty marketing. Na opakowaniach i w materiałach promocyjnych znajdziemy kosmiczne wartości rzędu nawet 150. Hz. Czy telewizor będzie miał 600 Hz, 1500 Hz, czy 300 Hz nie ma to większego znaczenia – ludzkie oko i tak nie dostrzeże tak szybkiej zmiany obrazu. Podobnie rzecz się ma z kontrastem. Podawany przez producentów kontrast dynamiczny osiąga wartości rzędu kilkudziesięciu tysięcy, co ma się nijak do rzeczywistego kontrastu matrycy. Możemy spokojnie przestać zwracać uwagę na te dwa parametry.
Powinniśmy jednak zwracać uwagę na rzeczy, o których często zapominamy. Telewizor powinien mieć przynajmniej 4 złącza HDMI, abyśmy mogli do niego podłączyć na stałe kino domowe, konsolę, tuner telewizji kablowej i komputer. Jeśli zamierzamy korzystać ze Smart TV –. a z pewnością tak będzie – zwróćmy uwagę jak wiele oferuje dany producent. Nie jest ważna ilość dostępnych aplikacji, ale to, czy pośród nich znajdziemy te, którymi jesteśmy naprawdę zainteresowani. Co nam po 300 aplikacjach, jeśli realnie skorzystamy z 5? Warto też upewnić się, że nasz telewizor będzie mógł się połączyć z internetem za pośrednictwem Wi-Fi bez konieczności kupna dodatkowych akcesoriów.
Co warto zatem kupić? Jeśli możemy sobie pozwolić na większy wydatek, to wybierzmy telewizor 4K, zamiast OLED’a albo wygiętych konstrukcji. W innym przypadku telewizor LCD z podświetleniem LED będzie nadal najlepszym wyborem.