Naukowcy alarmują. Problem na całej północnej półkuli
W ciągu ostatniego półwiecza doszło do znaczącego zaniku śniegu na północnej półkuli. Naukowcy przybliżyli niepokojące wyniki wieloletnich badań na łamach periodyku "Journal of Hydrometeorology".
03.07.2023 14:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bardzo często słyszymy o zmianach klimatu i ich konsekwencjach. Nie sposób w tym kontekście nie przypomnieć, że pokrywa śnieżna odgrywa ważną rolę zarówno w globalnej równowadze termicznej, jak również w rozkładzie lokalnych temperatur.
Na północnej półkuli zanika śnieg
Zrozumienie zmian grubości pokrywy śnieżnej jest bardzo ważne przy omawianiu globalnego bilansu energetycznego. Słowo klucz to tutaj "albedo" śniegu, czyli zdolność do odbijania światła. Niezwykle istotne są właściwości izolacyjne pokrywy śnieżnej wpływające na obniżenie temperatury powierzchniowej. To właśnie one spowalniają postępowanie przemian ziemskiego klimatu. Naukowcy podkreślają, że zmiany w skali regionalnej wpływają finalnie na całe kontynenty.
Niestety, najnowsze badania, w których zastosowano modele matematyczne i metody statystyczne, wykazały konsekwentne zmniejszanie się pokrywy śnieżnej w wielu częściach półkuli północnej w ciągu ostatniego półwiecza.
Naukowcy z międzynarodowego zespołu analizowali dane z lat 1967-2021. Zajęło i to prawie cztery lata. Wykorzystali dane z cotygodniowych przelotów satelitów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdzie pokrywa śnieżna zmniejsza się najbardziej?
Naukowcy wykazali, że obecność śniegu w Arktyce i południowych szerokościach geograficznych półkuli północnej zasadniczo spada.
Z kolei w niektórych rejonach, takich jak wschodnia Kanada, obserwuje się przyrost pokrywy śnieżnej. Może to wynikać ze wzrostu temperatur w tych rejonach. Temperatury, mimo że są wyższe, pozostają tam ciągle poniżej zera, co sprawia, że w atmosferze zatrzymuje się więcej wody, która następnie spada pod postacią śniegu.
Nie znaczy to jednak, że mieszkańcy Kanady nie odczuwają zmian. Wystarczy przypomnieć, że w tym sezonie po raz pierwszy w historii nie doszło do otwarcia Rideau Canal Skateway, największego naturalnego lodowiska na świecie.