NATO potwierdza: myśliwce F‑16 i MiG‑21 przechwyciły rosyjskie bombowce
Dowództwo Operacji Lotniczych NATO poinformowało o dwóch przechwyceniach grup rosyjskich bombowców przez myśliwce F-16 i MiG-21 należące do Sojuszu. Do incydentów za pośrednictwem Twittera odniosło się Rosyjskie Ministerstwo Obrony.
Dowództwo Operacji Lotniczych NATO potwierdziło, że w ostatnich dniach doszło do dwóch przechwyceń rosyjskich bombowców przez samoloty należące do Sojuszu. Pierwszy incydent miał miejsce 9 lutego nad Morzem Barentsa. Jak przekazano w komunikacie, decyzję o poderwaniu norweskich F-16 podjęto w momencie, gdy do granicy kraju zaczęły zbliżać się dwa rosyjskie bombowce Tu-160.
Rosyjskie maszyny nie utrzymywały łączności z kontrolą ruchu lotniczego, miały również wyłączone transpondery i nie przedstawiły wcześniej planu lotu, co wiązało się z ryzykiem dla cywilnego ruchu lotniczego.
Do kolejnego spotkania rosyjskich bombowców z samolotami NATO doszło dzień później nad Morzem Czarnym. Jak wynika z komunikatu Sojuszu, tym razem doszło do przechwycenia maszyn Tu-22M3.
Rosyjskie bombowce po raz kolejny miały wyłączone transpondery, co stanowiło spore zagrożenie dla samolotów cywilnych, które nie znały pozycji ani wysokości obcych maszyn w powietrzu. NATO poinformowało także, że kontrola lotu nie mogła nawiązać kontaktu radiowego z pilotami Tu-22M3. Bombowce nie miały też wcześniej przygotowanych planów lotu.
Do rosyjskich maszyn poderwano rumuńskie MiG-i 21 oraz tureckie F-16. W pełnej gotowości pozostawały z kolei należące do Bułgarskich Sił Powietrznych MiGi-29. Samoloty obserwowały ruchy bombowców do momentu opuszczenia zagrożonego obszaru, następnie wróciły do swoich baz.
Czytaj także: USA opracują potężną broń. Nowoczesne drony LongShot zmienią zasady walki w powietrzu
Rosja komentuje
Rosyjskie Ministerstwo Obrony odniosło się do powyższych przelotów publikując krótkie nagrania na Twitterze. Możecie zobaczyć je poniżej.
Rosjanie przekazali, że powyższe loty były działaniami planowanymi i rutynowymi. - Zostały wykonane nad neutralnym obszarem w pobliżu wybrzeży Norwegii, Grenlandii i państw nad Morzem Czarnym - zaznaczył resort.
Zobacz także: Polskie F-16 dostaną drugie życie? MON komentuje