NASA opóźnia misję Mars 2020. Agencji zostaje coraz mniej czasu

NASA opóźnia misję Mars 2020. Agencji zostaje coraz mniej czasu

NASA opóźnia misję Mars 2020. Agencji zostaje coraz mniej czasu
Źródło zdjęć: © YouTube
02.07.2020 13:32, aktualizacja: 02.07.2020 14:33

NASA poinformowała o ponownym przesunięciu misji Mars 2020. Start zaplanowany na 22 lipca odbędzie się nie wcześniej niż przed końcem bieżącego miesiąca. W ramach przedsięwzięcia na Czerwoną Planetę mają trafić łazik Perseverance oraz dron Ingenuity.

NASA ponownie przesunęła zaplanowany na 22 lipca start misji Mars 2020. Agencja poinformowała, że opóźnienie podyktowane jest problemami technicznymi. Według najnowszych wiadomości, początek misji odbędzie się nie wcześniej niż przed 30 lipca. Okno startowe otwarte jest od 20 lipca do 15 sierpnia.

Okno do startu na Marsa otwiera się raz na 26 miesięcy. Jeśli misja nie doszłaby do skutku w tym roku, astronomowie z NASA musieliby poczekać ze wznowieniem przedsięwzięcia aż do 2022 r. Według informacji zagranicznych mediów, takie opóźnienie kosztowałoby około 500 milionów dolarów.

Misja Mars 2020 miała rozpocząć się 17 lipca, jednak po pojawieniu się problemów z dźwigiem na stanowisku startowym, zdecydowano przesunąć się jej start o trzy dni. Finalnie za nową datę obrano 22 lipca, ale i ten termin jest już nieaktualny. Firma United Launch Alliance, która jest twórcą rakiety nośnej poinformowała, że potrzebuje więcej czasu na rozwiązanie problemów dotyczących czujników systemu tankowania ciekłego tlenu. Podczas prób, które odbyły się 30 czerwca, pojawiły się w nich niestandardowe odczyty.

Misja Mars 2020 to największe przedsięwzięcie podjęte dotychczas przez NASA. W jej ramach na Czerwonej Planecie ma zostać umieszczony najcięższy z dotychczasowych ładunków wysłanych przez człowieka. Zadaniem łazika Perseverance będzie szukanie życia, pobieranie próbek skał i gruntu, które w przyszłości mogą zostać dostarczone na Ziemię.

Na pokładzie łazika znajdzie się również niewielki autonomiczny helikopter Ingenuity. Jeżeli dojdzie do startu misji, będzie to pierwszy pojazd wysłany przez ludzi, który wykona wspomagany silnikiem lot w atmosferze innej planety. Całkowity koszt przedsięwzięcia opiewa na około 3 miliardy dolarów.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)