Przysyłają abramsy do Polski. Powstaje ogromna baza
Magazyn amerykańskiej broni w ramach APS-2 (Army Prepositioned Stock 2) w Powidzu w tym roku ma osiągnąć pełną gotowość. Przechowywany będzie tu najlepszy sprzęt pancerny armii amerykańskiej, który - jak przypomina tamtejsze dowództwo - serwisować i naprawiać mają Polacy.
Jak podkreślił ppłk Omar McKen, decyzje zapadające w związku z serwisowaniem amerykańskiego sprzętu w Powidzu są wyjątkowe. Amerykanie po raz pierwszy odważyli się bowiem na zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin zagranicznych sił zbrojnych w służbie czynnej do utrzymania swojego sprzętu.
Polacy będą naprawiać amerykański sprzęt
Szkolenie rozpoczęło się już w lipcu 2024 r., w związku z przeniesieniem dużej części sprzętu z APS-2 w Mannheim w Niemczech do APS-2 w Powidzu. Jest równoważne ze szkoleniem, jakie przechodzą żołnierze amerykańscy mający pełnić służbę w podobnych placówkach. Obejmuje szereg różnych punktów, w tym m.in. diagnozowanie usterek, przeprowadzanie serwisów sprzętu, wymianę silników i skrzyń biegów czy zamawianie części. Amerykanie są bardzo zadowoleni z tempa przyswajania wiedzy oraz zaangażowania Polaków.
– Wraz z prowadzącymi szkolenia jesteśmy pod wrażeniem tego, jak szybko polscy żołnierze i lotnicy przyswajają wiedzę w miarę postępów w szkoleniach. Ich entuzjazm w codziennych działaniach, mimo wszechobecnej bariery językowej, jest niezwykły – powiedział George Palmer, dyrektor APS-2 w Powidzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Abramsy i bwp M2 Bradley w Powidzu
Amerykanie już wcześniej zapewniali, że APS-2 w Powidzu będzie najnowszą i najnowocześniejszą placówką tego typu na świecie. Przechodzący szkolenie już teraz mają okazję pracować z różnego rodzaju sprzętem logistycznym i wsparcia inżynieryjnego, a także z najlepszym amerykańskim sprzętem pancernym.
APS-2 w Powidzu będą stacjonować czołgi Abrams w wariantach M1A2 SEPv3, czyli z działem przystosowanym do amunicji programowalnej, a także najnowocześniejszym systemem kierowania ogniem z termowizją i zdalnie sterowanym modułem uzbrojenia CROWS. Będą tworzyć im m.in. samobieżne systemy artyleryjskie M109A7 Paladin kal. 155 mm oraz bojowe wozy piechoty M2 Bradley.
Trwające szkolenie ma zapewnić korzyści zarówno stronie amerykańskiej, jak i polskiej. Dodatkowo powinno mieć pozytywne efekty dla całego NATO.
– To szkolenie bez wątpienia wzmocni więź między USA a polskimi siłami zbrojnymi i rządami, a także NATO. Angażując się we wspólne rozumienie amerykańskiego sprzętu wojskowego, z którego część jest już wspólna dla polskich sił zbrojnych, zwiększamy interoperacyjność i spójność oraz zapewniamy bezproblemowe działanie bazy APS-2 – dodał George Palmer.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski