Amerykanie przerzucili do Polski ciężki sprzęt. Czołgi dla brygady pancernej
Stany Zjednoczone mają na całym świecie magazyny APS, w których gromadzą sprzęt wojskowy. Dzięki temu – w razie wzrostu napięcia czy potrzeby wsparcia sojuszników – muszą przerzucać w miejsce docelowe tylko ludzi, bo broń już tam czeka. Najnowszy z takich magazynów zbudowano w Polsce. Z Niemiec przesłano do niego sprzęt dla brygady pancernej.
15.09.2024 21:11
Amerykańska armia opublikowała w serwisie X zdjęcia przedstawiające magazyn amerykańskiej broni (APS - Army Prepositioned Stock) w Powidzu. Znajduje się w nim sprzęt dla brygady pancernej. Przerzut sprzętu, który oczekiwał w niemieckim magazynie w Mannheim, rozpoczął się w czerwcu 2024 roku.
Jak podaje serwis Defence 24, w Powidzu zmagazynowano ponad 80 czołgów Abrams M1A2SEPv3, około 130 bojowych wozów piechoty M2 Bradley, 18 armatohaubic M109A7 Paladin, a także wozy amunicyjne, pojazdy zabezpieczenia technicznego, mosty szturmowe, transportery, pojazdy terenowe i ciężarówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O właściwe przechowywanie i utrzymanie w sprawności zgromadzonego sprzętu dbają specjalne jednostki. W przypadku bazy w Powidzu są to żołnierze należący do 405th Army Field Support Brigade.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Sieć magazynów APS
Polski magazyn jest częścią większej sieci podobnych placówek, rozsianych po całym świecie. Pentagon podzielił je na kilka kategorii. APS-1 to magazyny na terenie USA, APS-2 – magazyny w Europie, APS-3 to sprzęt zgromadzony na morzu, APS-4 – magazyny w północno-wschodniej Azji, a APS-5 to magazyny w Azji południowo-wschodniej.
Baza w Powidzu należy do APS-2 i jest – jak podają Amerykanie – najnowszą, a zarazem najnowocześniejszą placówką tego typu na świecie. Jak informuje US Army: "oczekuje się, że nowy magazyn, będący projektem finansowanym przez NATO i najważniejszym pojedynczym przedsięwzięciem infrastrukturalnym NATO w ciągu ostatnich 30 lat, będzie w pełni zdolny do pełnienia misji od 2025 roku".
Rola magazynów APS
Ten i podobne magazyny pozwalają amerykańskiej armii na szybką reakcję w przypadku wybuchu jakiegoś konfliktu czy wzrostu napięcia w regionie. Dzięki sieci APS Amerykanie nie muszą przerzucać na odległość tysięcy kilometrów kompletnych jednostek wojskowych.
Zamiast nich przerzucają tylko ludzi, co – nawet w przypadku tysięcy żołnierzy – jest wykonalne np. drogą lotniczą, a na przybyłych żołnierzy oczekuje na miejscu gotowy do działania sprzęt wojskowy. W ten sposób czas przerzucenia pełnej brygady pancernej z USA do Europy skraca się z około 60 dni do zaledwie tygodnia.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski