Nagrał swoje ostatnie sekundy. Ukraińcy użyli rosyjskiej broni

Rosjanie pokazali zdjęcie przedstawiające przechwycenie ich bezzałogowca Zala. Ukraińcy użyli do tego celu samolotu produkcji radzieckiej, tj. Jaka-52. Przypominamy możliwości obu tych konstrukcji.

Jak-52 walczy z dronem Rosjan
Jak-52 walczy z dronem Rosjan
Źródło zdjęć: © X | @front_ukrainian
Norbert Garbarek

30.06.2024 09:11

Choć zdjęcie, które udostępnia na platformie X profil @front_ukrainian może wydawać unikatowe, w zasadzie nie jest to pierwszy incydent, kiedy Jak-52 produkcji rosyjskiej walczy w powietrzu z rosyjskim dronem. Jeszcze na końcu kwietnia br. do sieci trafił podobny materiał, gdzie pierwszoplanowym bohaterem również okazał się wykorzystywany przez Ukraińców wspomniany Jak-52. Na modelu ze zdjęcia przy większym przybliżeniu widać naklejki świadczące o tym, że samolot zniszczył już przynajmniej 8 bezzałogowców.

Tym razem zdjęcie pochodzi z kamery zamieszczonej na bezzałogowcu Zala, czyli konstrukcji przeznaczonej do prowadzenia zadań rozpoznawczych lub kierowania ogniem artylerii. W wersji 421 dron Zala jest napędzany jednym silnikiem elektrycznym, który pozwala rozpędzić sprzęt do prędkości 150 km/h. Jego maksymalny zasięg sięga natomiast 15 km, zaś pułap, na którym może operować i prowadzić obserwację, wynosi ok. 3,6 km

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Radziecki Jak-52 w służbie Ukraińców

W porównaniu do wspomnianego drona Rosjan, ciekawszą konstrukcją wydaje się być Jak-52, czyli produkowany przez ZSRR i oblatany w 1976 r. samolot szkolno-treningowy. Tę funkcję pełnił bowiem na początku swojej "kariery". Jak-52 powstał z myślą o pilotach radzieckiej organizacji obronnej DOSAAF, którzy to szkolili się na pilotów cywilnych lub wojskowych.

Jak-52 jest chętnie wykorzystywany jako samolot akrobacyjny – wynika to z jego właściwości czyli możliwości wytrzymania przeciążeń rzędu +7/-5 G oraz zdolnością do obracania się z prędkością 180 stopni na sekundę. Nie bez znaczenia w kontekście zdolności akrobatycznych jest masa własna Jaka-52, która wynosi zaledwie 1000 kg. Dzięki temu maszyna mierząca ok. 9,3 m rozpiętości skrzydeł przy niespełna 7,8 m długości może się rozpędzić do prędkości niemal 240 km/h. Jej pułap to zaś 4 km, a zasięg na pełnym zbiorniku paliwa sięga 500 km.

Warto podkreślić też stosunkowo unikalne rozwiązanie, na którego wdrożenie zdecydowało się biuro konstrukcyjne Jakowlewa w samolocie Jak-52. Mowa o układzie pneumatycznym, który jest wykorzystywany do uruchamiania silnika, sterowania podwoziem, hamowania i poruszania wszelkimi sterami odpowiedzialnymi za sterowanie (m.in. sterami kierunku). Dodatkowo podwozie Jaka-52, mimo iż chowane w pełni, pozostawia wystające z kadłuba koła. Dzięki temu samolot może przeprowadzić awaryjne lądowanie w sytuacji, kiedy zawiedzie układ pneumatyczny.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski