Nad morzem pojawiły się rosyjskie samoloty. Norwegia poderwała myśliwce
Myśliwce F-35A należące do norweskich sił powietrznych przechwyciły i eskortowały dwa rosyjskie samoloty rozpoznania morskiego Tu-142MK nad Zatoką Biskajską – podaje portal Bulgarian Military.
Rosjanie regularnie przeprowadzają loty szkoleniowe poza swoim terytorium. Jeszcze w tym roku armia Federacji Rosyjskiej kilkakrotnie decydowała się na wysłanie nad Morze Bałtyckie bombowców Tu-22M3 czy też myśliwców MiG-31. Wiele takich incydentów spotyka się z natychmiastową reakcją państw członkowskich NATO, które to reagują poderwaniem myśliwców i przechwyceniem, a w dalszej kolejności eskortowaniem rosyjskich maszyn.
Nie inaczej było w przypadku trwającego 15 godzin lotu, który dwa rosyjskie samoloty Tu-142MK wykonały w ostatnich dniach na trasie od miejscowości Kipelovo aż do Zatoki Baskijskiej i północnego Atlantyku. Jak wyjaśnia Bulgarian Military, obie maszyny miały pokonać dystans 10 tys. km i w trakcie lotu zostały przechwycone przez norweskie myśliwce F-35A.
Co właściwie Tupolewy Tu-142MK robiły nad Zatoką Biskajską, u zachodniego wybrzeża Francji? Źródła z Europy, na które powołuje się Bulgarian Military, podają, że rosyjskie samoloty miały wykonywać specjalną misję, a dokładnie rzecz ujmując – prowadziły kalibrację nowego radaru pozahoryzontalnego zainstalowanego w pobliżu Niżnego Nowogrodu – czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie samoloty u wybrzeży Francji
Bulgarian Military wyjaśnia, że wspomniane samoloty rozpoznania morskiego i walki z okrętami podwodnymi Tu-142MK w istocie odgrywają kluczową rolę w lotach kalibracyjnych radaru pozahoryzontalnego. Bynajmniej takie loty nie są misjami bojowymi, a działaniami testowymi.
Wspomniane Tu-142MK są wyposażone w szereg czujników i systemów elektronicznych, które służą wykrywaniu i śledzeniu celów na powierzchni i pod powierzchnią wody na dużych odległościach. Głównym celem takich lotów jest odpowiednie dostrojenie radarów, aby upewnić się, że są one w stanie dokładnie wykrywać cele i dostarczać sojusznikom wiarygodnych danych – czytamy.
W locie kalibracyjnym samolot Tu-142MK wykonuje określone manewry nad konkretnymi obszarami. Nie ma w nich miejscach na dowolność – każdy ruch jest dokładnie zaplanowany, aby objąć w kalibracji różne warunki środowiskowe i różną wysokość.
Głównym systemem zainstalowanym na pokładzie Tu-142MK jest radar Korshun-K – to właśnie on odpowiada za śledzenie obszaru wokół samolotu i wykrywanie celów. Ponadto istotnym elementem wspomnianej maszyny jest detektor anomalii magnetycznych Berkut-95.
Ten służy z kolei do wykrywania nawet minimalnych zmian w polu magnetycznym Ziemi, które mogą być spowodowane obecnością dużych obiektów metalowych, a więc okrętów podwodnych, które to Tu-142MK może wykrywać i śledzić. Za identyfikowanie i śledzenie obiektów nawodnych odpowiada natomiast zestaw elektronicznych środków wsparcia, które analizują wszelkie sygnały elektroniczne generowane przez potencjalne cele.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski