Na Marsie coś się dzieje. Zdjęcie ESA nie pozostawia złudzeń

Na Marsie coś się dzieje. Zdjęcie ESA nie pozostawia złudzeń

Zdjęcie wykonane przez kamerę CaSSIS, przedstawiające powierzchnię Marsa
Zdjęcie wykonane przez kamerę CaSSIS, przedstawiające powierzchnię Marsa
Źródło zdjęć: © ESA, Roscosmos, CaSSIS
Karolina Modzelewska
14.02.2022 12:36

Zdjęcie opublikowane przez Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) pokazuje wyjątkowe formacje, które powstały w pobliżu krateru Hooke'a na Marsie. Jest też dowodem, że powierzchnia Czerwonej Planety dynamicznie się zmienia pod wpływem działania silnego wiatru i znajdujących się tutaj dużych ilości pyłu.

Niesamowite zdjęcie zostało zrobione na początku lutego przez kamerę CaSSIS, znajdującą się na pokładzie sondy ESA/Roscosmos ExoMars Trace Gas Orbiter (TGO). Fotografia przedstawia część Argyre Planitia, czyli marsjańskie równiny, zlokalizowanej niedaleko krateru uderzeniowego Hooke'a.

Wyjątkowe formacje na powierzchni Marsa

Europejska Agencja Kosmiczna wyjaśnia, że uwiecznione na zdjęciu formacje są efektem połączenia rzadkiej atmosfery, która występuje na Marsie, spotykanych tutaj silnych wiatrów oraz dużej ilości pyłu. ESA uważa też, że przypominają one tzw. "chaotyczne tereny", czyli obszary z licznymi pagórkami, grzbietami, pęknięciami i równinami. Są one ze sobą splecione i pomieszane, przez co posiadają "chaotyczny" wygląd. Na Marsie zidentyfikowano do tej pory 30 takich terenów, ale obszar przedstawiony na zdjęciu nie jest zaliczany do tej grupy.

Niebieskie ślady widoczne na zdjęciach to pozostałości po uderzeniach wirów pyłowych, nazywanych też pyłowymi diabłami. Są one zjawiskami atmosferycznymi, które przypominają małe trąby powietrzne. Ich wysokość może sięgać nawet jednego kilometra. Naukowcy uważają, że przenoszone przez nie cząsteczki pyłu mogą osadzać się w wyższych warstwach atmosfery Czerwonej Planety i oddziaływać na marsjańską pogodę oraz panujący tutaj klimat.

Kolory widoczne na fotografii nie są odwzorowaniem rzeczywistości. Kamera CaSSIS wykorzystuje podczerwień, która pomaga wychwycić więcej szczegółów dotyczących powierzchni planety. Warto zaznaczyć, że część z elementów urządzenia została zaprojektowana przez Centrum Badań Kosmicznych, a następnie wyprodukowana przez Creotech Instruments, czyli polską spółkę przemysłu kosmicznego.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)