Myślał, że to kawałek drewna. Prawda okazała się inna
Niedaleko wybrzeży Florydy doszło to niecodziennej sytuacji. Alex Lundberg, nurek i "łowca skarbów", natrafił na niezwykle rzadkie znalezisko. Początkowo wydawało mu się, że z dna Atlantyku wyłowił kawałek drewna, ale okazało się, że przypadkowo odkrył coś zupełnie innego, znacznie cenniejszego - duży fragment kła mastodonta.
18.06.2024 | aktual.: 18.06.2024 17:25
Już wstępne oględziny oraz pomiary pozwoliły ocenić, że jest to duży fragment kła wymarłego zwierzęcia. Mierzy ok. 1,2 metra długości i waży prawie 31 kilogramów. Został znaleziony na głębokości ok. 7,6 metra, w pobliżu plaży Venice Beach na Florydzie.
– W pewnym sensie wiedzieliśmy, że coś takiego może być w okolicy – powiedział Lundberg w wywiadzie dla The Independent nawiązując do wcześniejszych odkryć w tym regionie. Jak dodał, wachlując piasek od siebie zauważył, że obiekt "stawał się coraz większy i większy". Po wyłowieniu znalazca zdał sobie sprawę, że trafił na coś cenniejszego niż kawałek drewna.
Fragment kła mastodonta na dnie Atlantyku
Mastodonty to wymarłe trąbowce nienależące do rodziny słoniowatych. Były zwierzętami przypominającymi znacznie lepiej znane nam słonie, jednak odróżniały się od nich bardzo obfitym owłosieniem, innymi zębami i parą potężnych kłów.
Zdaniem naukowców mastodonty zniknęły z Ziemi (wskutek polowań oraz drastycznych zmian klimatu) ok. 10 - 9 tys. lat temu. Zamieszkiwały przede wszystkim podmokłe i gęsto porośnięte drzewami tereny dzisiejszej Ameryki Północnej, chociaż szczątki niektórych gatunków są odnajdywane również na terenach dzisiejszej Afryki oraz Eurazji. Zazwyczaj dorastały do ok. 2,5 - 3 m wysokości w kłębie (w zależności od gatunku). Wyróżniał się tylko największy Mastodont Borsona, który osiągał do 4 metrów wysokości w kłębie i masę do 16 ton, a jednocześnie posiadał zdecydowanie najdłuższe kły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nurek chciałby zachować znalezisko
Aktualnie Alex Lundberg przechowuje znalezisko w swoim domu i chciałby, aby zostało z nim na dłużej. Nie jest jednak pewne, czy tak się stanie. Zgodnie z prawem Florydy, skamieniałości kręgowców znalezione na terenach, które obejmują także lokalne wody przybrzeżne należą do władz oraz Muzeum Historii Naturalnej Florydy. Podobnie jak inne tego typu znaleziska, fragment kła mastodonta musi zostać zgłoszony do muzeum, gdzie zostaną podjęte decyzje co do jego dalszych losów.
– Muzeum dokona przeglądu odkryć i przyjrzy się lokalizacji, aby określić ich znaczenie. Ich aktualny posiadacz będzie mógł zatrzymać skamieniałości, jeśli muzeum nie poprosi o nie w ciągu 60 dni od zgłoszenia. To może być znaczące znalezisko, w zależności od tego, gdzie dokładnie zostało odkryte – powiedziała Rachel Narducci z Muzeum Historii Naturalnej Florydy.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski