Moździerz XM905. Futurystyczna broń amerykańskich sił specjalnych dostrzeżona w Syrii
Amerykańskie jednostki, walczące na Bliskim Wschodzie z ISIS, opublikowały zdjęcie przedstawiające niezwykłą broń. 120-mm moździerz XM905 to futurystyczny sprzęt, łączący możliwości klasycznej artylerii stromotorowej z funkcjami, zapewnianymi przez najnowocześniejszą technologię.
26.02.2023 14:29
XM905 Advanced Mortar Protection System (AMPS) nie przypomina typowego moździerza, jak choćby francuski RT-61, dostarczany w ramach pomocy wojskowej Ukrainie. Zamiast typowej lufy zakończonej płytą oporową, XM905 przypomina raczej automatyczną haubicę.
Dzięki takiej budowie AMPS nie wymaga czasochłonnego przestawiania i zmieniania pozycji – ustawiony w jednym miejscu moździerz zapewnia dookólne wsparcie ogniowe, strzelając w zakresie 360 stopni w każdym możliwym kierunku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obrót jest realizowany przez automatyczny, elektryczny mechanizm, pozwalający na obrót broni o 180 stopni w ciągu 12 sekund. Co istotne, system ten wprowadza poprawki związane m.in. z pochyleniem terenu, na którym ustawiony jest moździerz. Ale na tym wyjątkowe cechy broni się nie kończą.
XM905 – zautomatyzowana artyleria
Moździerz XM905 powstał w odpowiedzi na "pilną potrzebę operacyjną". Aby przyspieszyć powstanie nowej broni, wykorzystano elementy ze sprawdzonego w walce, izraelskiego moździerza RMS6-L, używanego obecnie z pojazdami M1129/M1252 Stryker.
Dzięki temu powstał system wsparcia, pozwalający na ochronę wysuniętych baz i błyskawiczne reagowanie na pojawiające się zagrożenia. W takiej roli prezentują go nowe zdjęcia, udostępnione przez amerykańską armię i z tego właśnie powodu AMPS został wyposażony w ciekawy układ tłumienia odrzutu.
Dzięki niemu – bez potrzeby wprowadzania poprawek – moździerz może prowadzić ciągły ogień na dystansie do ok. 8 kilometrów (zasięg zależy od rodzaju zastosowanej amunicji).
Takie rozwiązanie sprawia, że XM905 przypomina raczej nie moździerz, a automatyczną haubicę. Udział ludzi w obsłudze sprowadzony został do minimum – za naprowadzanie broni na cel odpowiada skomputeryzowany system EMTAS, gdzie użytkownik wprowadza jedynie koordynaty, a system celowniczy automatycznie dobiera ustawienia broni tak, aby trafić w cel już pierwszym pociskiem.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski