Mobilna natura nowego Mac OS X Lion

Mobilna natura nowego Mac OS X Lion

Mobilna natura nowego Mac OS X Lion
21.10.2010 13:29, aktualizacja: 21.10.2010 13:43

Nadchodzi Mac OS X 10.7, ósma wersja systemu operacyjnego, która otrzymała nazwę Lion. Najnowsza wersja oprogramowania na komputery Apple podąża w tym samym kierunku, w którym idzie iPad - i dobrze. Apple włączył do tradycyjnego OS-u najbardziej popularne części iOS-u, na przykład App Store z automatyczną instalacją aplikacji oraz Launchpad (przechrzczone ekrany domowe tabletowej springboard). Pojawią się też nowe elementy interfejsu, jak centrum zarządzania Mission Control.

Tryb pełnoekranowy i inspiracje ze smartfonów

Wszystkie aplikacje będą mogły działać w trybie pełnoekranowym, tak, jak na ekranach urządzeń mobilnych. Nie oznacza to, że znikną okienka, ale na pewno jest to krok w kierunku komputerów modalnych. Świadczą o tym cechy interfejsu iLife'11.

Podczas wykonywania wybranych funkcji, iLife'1. przejmuje cały ekran, by wykonać konkretne zadanie. Wzbogacono go także o takie elementu jak dopełnianie formatowania tekstu za pomocą funkcji context-aware. Nowy OS i nowe Maki to także funkcja FaceTime znana już z iPhona 4.0 i najnowszego iPoda Touch.

Obraz
© (fot. via Gizmodo.pl)

Nowy interfejs znacznie uprości korzystanie z komputera, usuwając bałagan powodowany przez mnogość otwartych okien na pulpicie. Doświadczenie korzystania z OS-u będzie w 9. procentach pokrywać się z korzystaniem z iPhone'a, iPoda touch oraz iPad. Nie oznacza to, że komputer stanie się mniej "komputerowy", oznacza raczej, że będzie ułatwiał wykonywanie tych zadań, co wcześniej, do tego w mobilnym stylu. Profesjonaliści, na przykład użytkownicy Final Cut Pro już korzystają z podobnych rozwiązań.

Element interfejsu o bojowej nazwie Mission Control ma zapewnić łatwe i gładkie przechodzenie między funkcjami w systemie modalnym. Służy do zarządzania aplikacjami mobilnymi oraz wieloma otwartymi oknami i daje natychmiastowy dostęp do aplikaji. Dzięki temu doświadczenie korzystania z komputera stanie się prostsze i bardziej zorientowane na główne zadanie, które w danej chwili wykonujemy.

Mission control
Mission Control to nowe wcielenie Exposé, integrujące Dock, Dashboard i widok wszystkich otwartych aplikacji, tych w okienkach oraz w trybie pełnoekranowym. Ułatwi radzenie sobie z trzema rodzajami aplikacji - widgetami, aplikacjami, w których otwiera się wiele ekranów oraz aplikacjami pełnoekranowymi. Jedyny minus - trzeba się będzie nauczyć... korzystania z Mission Control.

Obraz
© (fot. via Gizmodo.pl)

Launchpad
Launchpad działa jak na iPadzie. Pokazuje wszystkie aplikacje zainstalowane na komputerze pobrane z App Store i daje do nich bezpośredni dostęp. Można będzie na nim przewijać ekrany startowe i otwierać foldery.

Obraz
© (fot. via Gizmodo.pl)

Foldery wyglądają tak:

Obraz
© (fot. via Gizmodo.pl)

Takie podejście ma wiele zalet. Jego zadaniem jest ułatwienie użytkownikowi pracy, a nie oddanie mnogości plików i systemów w pamięci komputera. Należy tylko spytać, czy to oznacza, że z Mac OS X zniknie Finder, a pliki zostaną przypisane do ikonek? Nie, na to jest stanowczo za wcześnie, dlatego też ikonka Findera jest nadal widoczna na pulpicie.

W przyszłości musi jednak zniknąć, a to nie wszystkim się spodoba. Niektórzy użytkownicy będą tęsknić za możliwością organizowania aplikacji w drzewkach, kategoriach i podkategoriach.

App Store na Maki
Mac App Store będzie działał dokładnie jak iOS App Store. Zarządza się nim w podobny, uproszczony sposób. Natychmiast po zakupie aplikacji, jest ona automatycznie instalowana w pamięci komputera i pojawia się na Launchpadzie. Tak jak w iOS App Store, aktualizacje będą dostępne w jednym miejscu. Mac App Store ma ułatwić korzystanie z aplikacji "normalnym ludziom", czyli użytkownikom, którzy nie chcą lub nie potrafią ściągać, instalować, uruchamiać i zarządzać aplikacjami.

Nie wiemy jeszcze, czy Apple każe teraz wszystkim twórcom aplikacji pukać do Mac App Store. Jeśli tak, reakcja Adobe na pewno będzie ciekawa. Strategia wzorowana na iOS App Store może drogo Apple kosztować.

To właśnie przyszłość
Nowy system zapowiada, że skomplikowane komputery i systemy zostaną wyposażone w uproszczony interfejs i ułatwią skupienie się na jednym zdaniu. Innymi słowy, mają stać się narzędziami pracy dla każdego, nie rozrywką dla specjalistów od IT. Zaprezentowany wczoraj system pojawi się dopiero w lecie 2011 roku, więc możemy się jeszcze spodziewać zmian, lecz ich kierunek jest już jasny. [Jesus Diaz/giz] wydanie internetowe www.gizmodo.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)