Młodzi ludzie skłaniają się ku prostytucji, by spłacić długi
Coraz więcej ludzi przed 35. rokiem życia, bez stałego dochodu ale za to z ogromnymi długami, wybiera pewien rodzaj prostytucji – pisze Bussines Insider.
15.11.2017 | aktual.: 15.11.2017 16:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
SeekingArrangement, niczym Tinder, łączy ze sobą ludzi, jednak tutaj spotkania częściej kończą się w łóżku. W zasadach korzystania z serwisu określone jest, że "sugar babies" oczekują korzyści finansowych, a "sugar dadies and mamas" czegoś ekstra. Termin "sugar daddy" nie pozostawia złudzeń, że w tej transakcji chodzi o współżycie, chociaż często tym "znajomościom" towarzyszą też wspólne wyjścia do restauracji, wakacje i weekendowe wypadu.
Można by powiedzieć, że skoro dwoje dorosłych ludzi umawia się na taki układ to nic nam do tego i nie ma czym się bulwersować. I była by to prawda gdyby nie fakt, że 25 proc. "sugar babies" to młodzi ludzie, którzy decydują się na ten krok, aby spłacić długi z pożyczek studenckich.
Gdy serwis SeekingArrangement zobaczył w 2016 roku, że coraz więcej kont zakładanych jest z adresów uniwersyteckich ruszył z kampanią: Sugar Baby University, skierowaną do studentów, tych aktywnych jak i tych potencjalnych.
Kredyty studenckie nie są w Polsce tak dużym problemem jak w Stanach Zjednoczonych. Za oceanem całkowity dług posiadany przez ludzi do 35. Roku życia szacowany jest na 1,3 biliona dolarów. Młodzi ludzie wpadają w pułapkę nisko lub w ogóle nieoprocentowanych kredytów, które mogą spłacać dopiero po zakończeniu nauki. W ten sposób wielu z nich zaczyna dorosłe życie z długami przekraczającymi 100 tys. dolarów.