Mikroplastiki w Oceanie Atlantyckim. Miliony ton
W Oceanie Atlantyckim znaleziono ponad 10 razy więcej tworzyw sztucznych, niż wcześniej szacowano – donosi The Guardian. Naukowcy ostrzegają, że zanieczyszczenie może stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzi i życia w oceanach.
19.08.2020 | aktual.: 19.08.2020 12:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowe pomiary Atlantyku na 200 m głębokości odnalazły od 12 do 21 mln ton mikroskopijnych cząstek trzech najpopularniejszych rodzajów tworzyw sztucznych. Dotyczyło to ok. 5 proc. powierzchni oceanu. Rozciągając taką tendencję na cały Atlantyk, może znajdować się w nim ok. 200 mln ton tych materiałów.
Wcześniejsze przewidywania skali zanieczyszczenia, oparte na szacunkach ilości niewłaściwie zarządzanych odpadów komunalnych na obszarach przybrzeżnych, wskazywały, że w ciągu 65 lat, od 1950 do 2015 r., do Atlantyku dostało się łącznie od 17 do 47 mln ton tworzyw sztucznych. Rzeczywistość okazała się jednak dużo negatywniejsza.
– Naszym kluczowym odkryciem jest to, że w górnym Atlantyku znajduje się bardzo dużo mikrocząsteczek. Ilość plastiku była wcześniej znacznie niedoszacowana – powiedziała Guardianowi Katsiaryna Pabortsava z brytyjskiego National Oceanography Centre.
Pytania bez odpowiedzi
Według niej odkrycie to powinno zachęcić polityków do zastanowienia się, co można zrobić, żeby powstrzymać proces zanieczyszczania oceanów. Badaczka zauważyła też, że ludzie wciąż zbyt mało wiedzą o tym zagrożeniu.
– Musimy odpowiedzieć na podstawowe pytania dotyczące skutków działania tego plastiku, m.in. czy szkodzi on życiu w oceanach – powiedziała Pabortsava.
Według badaczki, żeby władze mogły rozpocząć działania w celu niedopuszczenia do dostawiania się tworzyw sztucznych do środowiska, trzeba najpierw lepiej poznać źródła zanieczyszczeń i sposób, w jaki "zachowują się" one w wodzie.