Miał niszczyć ukraińskie lotnictwo. Rosjanie ukryli go w lesie, ale to nie pomogło

Żołnierze 80. Brygady Powietrznodesantowej zniszczyli rosyjski kompleks przeciwlotniczy Buk, czym pochwalili się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ten istotny dla Rosjan system był ukryty między drzewami. Został wyeliminowany przy pomocy systemu artylerii rakietowej wysokiej mobilności HIMARS, który od momentu dostarczenia do Ukrainy przysparza armii Putina sporo kłopotów.

System Buk-M2 - zdjęcie ilustracyjne
System Buk-M2 - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Viacheslav Lopatin
Karolina Modzelewska

03.08.2023 | aktual.: 03.08.2023 14:11

System Buk, a dokładniej mówiąc 9K37 Buk, to nazwa opracowanych w ZSRR systemów kierowanych rakiet ziemia–powietrze. To głęboka modernizacja zestawów 2K12 Kub, która powstała pod koniec lat 70. XX wieku. W tamtych czasach Buk uznawano za broń wyznaczającą nową jakość. Zarówno wtedy, jak i teraz jej głównym zadaniem było zwalczanie samolotów, śmigłowców i pocisków manewrujących.

Ukraińcy uderzyli w system Buk

W kontekście wojny w Ukrainie często mówi się, że system Buk miał eliminować ukraińskie lotnictwo. Pomimo tego, że Ukraińcy wciąż korzystają ze starszych śmigłowców i myśliwców, pamiętających radzieckie czasy, nie jest to takie oczywiste. Zwłaszcza że Siły Zbrojne Ukrainy od początku wybuchu konfliktu namierzyły i zniszczyły co najmniej kilka Buk-ów. Jeden z ostatnich takich ataków został przeprowadzony przez żołnierzy 80. Brygady Powietrznodesantowej.

Ukraiński serwis Militarny donosi, że system 9K37 Buk, który Rosjanie ukryli między drzewami (dokładna lokalizacja nie została podana) w lesie, namierzono przy pomocy bezzałogowca, najprawdopodobniej wojskowego, wielozadaniowego drona Łełeka-100, który został zaprojektowany do prowadzenia zadań rozpoznawczych z powietrza. Dron zgromadził niezbędne dane do przeprowadzenia uderzenia przy pomocy dostarczonego przez Zachód systemu HIMARS. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z ataku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ze względu na gęstość drzew trudno dojrzeć sam system Buk. Militarny wyjaśnia jednak: "to, że jest to kompleks przeciwlotniczy, można ocenić po charakterystycznej detonacji i spalaniu paliwa rakietowego, w które wyposażone są pociski przeciwlotnicze". Nie jest jednak jasne, jaki dokładnie był to wariant systemu kierowanych rakiet ziemia–powietrze.

Przykładowo, system w wersji M1-2 pozwala razić cele na dystansie do 35 km i pułapie do 22 km. Najnowsza wersja, czyli Buk-M3 umożliwia przeprowadzanie ataków na dystansie do 70 km oraz na wysokości do 25 km. Każda eliminacja takiego rozwiązania (bez względu na model) to dobra wiadomość dla ukraińskiego lotnictwa.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie