Mężczyźni przechowywali nielegalne odpady chemiczne. Grozi im nawet 5 lat więzienia
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o nielegalne transportowanie i składowanie odpadów chemicznych na terenie gminy Kaźmierz i gminy Opalenica w województwie wielkopolskim. Służby zabezpieczyły kilkadziesiąt beczek oraz pojemników wypełnionych płynnymi substancjami niewiadomego pochodzenia.
Nielegalne odpady to najprawdopodobniej pochodne m.in. lakierów oraz farb. Na ich trop policjanci wpadli za sprawą zgłoszenia do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, z którego wynikało, że na terenie gminy Kaźmierz znajdują się niebezpieczne odpady. Po przeprowadzonym dochodzeniu okazało się, że doniesienia były prawdziwe, a na ternie byłego gospodarstwa znajdują się beczki i pojemniki z tworzywa sztucznego typu mauser z płynnymi substancjami. Policjanci, Straż Pożarna, a także przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przeprowadzili oględziny miejsca, zabezpieczyli je i pobrali próbki do dalszych badań.
Nielegalne odpady na prywatnych posesjach
Jak można przeczytać na oficjalnej stronie Policji, "teren, na którym składowane były odpady, należał do 45-letniego mieszkańca gminy Kaźmierz". Podejrzany unikał kontaktu z funkcjonariuszami. Zatrzymali go dopiero szamotulscy kryminalni. 45-latek próbował schować się w szafie. Jego działania okazały się jednak nieskuteczne. "Odkryto też, że 45-latek najprawdopodobniej mieszał część substancji z obornikiem", jak można przeczytać w serwisie Policja.pl.
Funkcjonariusze ustalili również, że w sprawę może być zamieszany 32-letni mieszkaniec gminy Opalenica. Na terenie należącej do niego posesji natrafiono na kolejne pojemniki z płynnymi substancjami niewiadomego pochodzenia. Obydwaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty za nieodpowiednie składowanie i transport odpadów. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Transport i składowanie odpadów chemicznych przez nieuprawnione do tego osoby stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, a także środowiska naturalnego.Ich wyciek może spowodować zanieczyszczenie gleby, wody, a nawet powietrza i zatrucie organizmów żywych. W związku z tym, że takie odpady pochodzą z nieznanych źródeł i są nielegalnie przechowywane, zazwyczaj o wypadkach z ich udziałem nie informuje się właściwych służb i nie mogą one podjąć stosownych działań, które zapobiegną dalszemu rozprzestrzenianiu się trucizny.