Masowe wymieranie na morzu. Ofiarą padł popularny ptak

Prawie milion ptaków morskich zginęło w czasie krótszym niż 12 miesięcy. Wyglądały, jakby padły z głodu. Ich ciała były skrajnie wychudzone. Naukowcy odkryli smutną przyczynę ich masowego wymarcia. Jest to pierwszy taki przypadek w historii.

Masowe wymieranie na morzu. Ofiarą padł popularny ptak
Źródło zdjęć: © Youtube.com | Esri
Karolina Modzelewska

16.01.2020 | aktual.: 16.01.2020 14:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nurzyk zwyczajny to gatunek dużego ptaka wodnego z rodziny alk. Każdego dnia musi zjeść pokarm o wadze około połowy masy swojego ciała. Jest ekspertem w łapaniu małych ryb, a w jego ulubionym menu znajdują się sardynki, śledzie, sardele, a nawet młode łososie, których pełno w morskich wodach. Dorosłe ptaki mogą nurkować na duże głębokości w poszukiwaniu zdobyczy.

Martwe ptaki na brzegu

Dlatego, kiedy prawie milion nurzyków zginęło na morzu, a woda wyrzucała ich ciała na brzeg wzdłuż zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej – od Kalifornii po Alaskę w 2015 i 2016 roku, naukowcy zaczęli zastanawiać się, co doprowadziło do tej bezprecedensowej sytuacji.

Eksperci z University of Washington, U.S. Geological Survey i inni naukowcy uważają, że wszystko wynika z ograniczenia zasobów w morskim ekosystemie, wywołane silną i długotrwałą falą upałów, nazywaną "blob". Ich odkrycia zostały opublikowane na łamach czasopisma "Plos One" 15 stycznia.

Wieloletnia fala silnych upałów rozpoczęła się w 2013 roku i nasiliła latem 2015 roku. Wszystko za sprawą zjawiska El Ninio, które trwało do 2016 roku. Fala upałów przyczyniła się do powstania bloba – odcinka oceanu o długości około 1600 km, w którym woda była cieplejsza od 3 do 6 stopni Celsjusza.

Te kilka stopni ocieplenia wywołało spustoszenia w morskich ekosystemach regionu. Nastąpił drastyczny spadek produkcji mikroskopijnych glonów, które stanowią źródło pożywanie dla wielu zwierząt – od krewetek po wieloryby. Ciepło spowodowało również rozkwit szkodliwych glonów wzdłuż zachodniego wybrzeża. Zabiły wiele zwierząt i spowodowały wielomilionowe straty dla rybołówstwa.

Nurzyk zwyczajny nie jest jedynym gatunkiem, który doświadczył masowego wymierania. Ucierpiały też lwy morskie, maskonury i fiszbinowce. W żadnym jedynak przypadku nie osiągnęło to tak dużej skali, jak u nurzyków.

Na plażach znaleziono około 62 tys. martwych ptaków. Ale zdaniem naukowców ich łączna liczba zbliży się do miliona.

Dlaczego ptaki zginęły?

Naukowcy są zdania, że nurzyki najprawdopodobniej umarły z głodu, ponieważ blob przyczynił się do występowania większej konkurencji o pożywienie, zwłaszcza o małe zdobycze. Ocieplenie wody zwiększyło metabolizm ryb drapieżnych takich jak łosoś, dorsz czy halibut. Oznacza to, że zjadają więcej ryb niż zwykle. A, że lubią te same gatunki, co nurzyki, po prostu nie było wystarczającej ilości ryb dla wszystkich zwierząt.

Można więc powiedzieć, że populacja nurzyków została zdziesiątkowana przez bloba. Jej liczebność dramatycznie spadał, a nurzyki nie są w stanie tak szybko uzupełniać powstające "braki". W sezonie lęgowym w 2015 roku, w żadnej z trzech kolonii zamieszkujących zachodnie wybrzeża Ameryki Północnej nie wykluło się pisklę.

Wnioski wynikające z badania są alarmujące. Nie wiadomo, kiedy populacja nurzyków się odbuduje i czy w ogóle to nastąpi. Zwłaszcza że prognozy dotyczące globalnego ocieplenia i częstszego występowania fal upałów nie są optymistyczne.

Komentarze (37)