M‑55 pamięta radzieckie czasy. Rosja chce nim dziś leczyć swoje słabości

Brytyjski wywiad ostrzega, że Rosja może sięgnąć po radziecki wysokościowy samolot rozpoznawczy M-55, aby zwiększyć swoje zdolności w zakresie wywiadu, obserwacji, wykrywania celów i rozpoznania (ISTAR). Według Brytyjczyków maszyna miałaby bezpiecznie operować z terytorium Rosji i dostarczać informacji na temat tego, co dzieje się w Ukrainie. M-55 mógłby zapewnić Moskwie podobne możliwości co amerykański samolot rozpoznawczy U-2 Dragon Lady.

M-55 - samolot rozpoznawczy Rosji - zdjęcie ilustracyjne
M-55 - samolot rozpoznawczy Rosji - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Artyom_Anikeev
Karolina Modzelewska

20.11.2023 | aktual.: 20.11.2023 15:45

"Istnieje realna możliwość, że M-55 powróci do służby na linii frontu, aby wzmocnić ograniczone możliwości Rosji ISTAR nad Ukrainą. Działanie na dużych wysokościach umożliwia czujnikom pracę w znacznych odległościach" - poinformowało brytyjskie ministerstwo obrony w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, co ponowne pojawienie się tej maszyny może oznaczać dla Ukrainy.

M-55 - rosyjski powrót do przeszłości

Za sprawą M-55 Moskwa mogłaby poradzić sobie ze swoją "krytyczną słabością", którą - według Brytyjczyków - są niepowodzenia w zakresie zapewnienia sobie odpowiednich zdolności w zakresie wywiadu, obserwacji, wykrywania celów i rozpoznania (ISTAR). Kwestie ta mają - jak wskazuje brytyjski resort - "kluczowe znaczenie dla terminowego i dokładnego ścigania celów z wykorzystaniem sił powietrznych, morskich i lądowych".

W ostatnim latach Rosjanie oficjalnie wykorzystywali M-55 jako platformę naukowo-badawczą. W latach 90. samolot użyto go na przykład w międzynarodowym projekcie naukowym TROCCINOX. Maszyna latała m.in. nad Brazylią, gdzie gromadziła próbki potrzebne do badania wysokich warstw atmosfery. Teraz została zauważona z kapsułą do misji rozpoznawczych, opracowaną do użytku w rosyjskich myśliwcach i bombowcach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na początku listopada br. ukraiński serwis Defence Express donosił o samolocie M-55 z systemem rozpoznania radioelektronicznego (ELINT), który tradycyjnie montowany jest w wielozadaniowych bombowcach taktycznych Su-34. Może to oznaczać, że samolot powrócił do realizacji zadań szpiegowskich na potrzeby wojska.

M-55 Geofizyka (w kodzie NATO Mystic-B) to samolot opracowany przez biuro konstrukcyjne Władimira Miasiszczewa. Powstał na bazie M-17 Stratosfera, czyli samolotu rozpoznawczego stworzonego do zestrzeliwania amerykańskich balonów rozpoznawczych. M-55 po raz pierwszy oblatano w 1988 r. Po upadku Związku Radzieckiego zapotrzebowanie na tego typu maszyny spadło, dlatego Rosjanie opracowali ich zaledwie pięć sztuk (niektóre źródła mówią o czterech egzemplarzach).

Konstrukcyjnie M-55 przypomina amerykański samolot rozpoznawczy U-2 Dragon Lady, który nadal pozostaje w służbie. Jak jednak zaznacza Serwis Military Today, uważa się, że Geofizyka jest gorszy od amerykańskiego U-2 pod względem osiągów, awioniki i możliwości rozpoznawczych. Nie oznacza to jednak, że nie może zapewnić Rosji cennych zdolności w zakresie wywiadu i rozpoznania.

M-55 to jednomiejscowy samolot wyposażony w dwa silniki turboodrzutowe Aviadvigatel PS-30. Ma długość ok. 22 metrów, a rozpiętość jego skrzydeł wynosi blisko 38 metrów. Maszyna może lecieć z maksymalną prędkością 743 km/h, a jej zasięg szacuje się na ok. 1,3 tys. km. Maszyna może operować na wysokości ok. 21 km. Dla porównania U-2 jest w stanie działać na pułapie ponad 27 km. M-55 ma zdolność do wykonywania ponad 6-godzinnych lotów zwiadowczych, a na jego pokładzie pomieści się od 1,5 do nawet dwóch ton różnego rodzaju sprzętu naukowego. Dzięki niemu Rosjanie mogą wykonywać szerokie spektrum misji.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie