Ludzki mózg w momencie śmierci. Naukowcy próbują rozwikłać zagadkę
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Śmierć od zawsze fascynuje naukowców, którzy próbują dowiedzieć się, co wówczas dzieje się z naszym mózgiem, czy mamy świadomość i w jaki sposób odczuwamy ten moment. Przeprowadzono pierwszą na świecie naukową próbę weryfikacji aktywności mózgu w trakcie śmierci.
Moment, w którym umieramy, jest owiany aurą tajemniczości. Wielu łączy go z doznaniami duchowymi, ale z punktu widzenia medycyny jest to całkowicie naturalne zdarzenie. Wielu lekarzy od lat bada doświadczenia z pogranicza śmierci. Pisaliśmy już o analizach dr Sama Parnia z NYU Langone Medical Center, uważającego, że moment, w którym człowiek odchodzi jest "bardzo wygodny", a nawet "przyjemny".
Mózg w momencie śmierci
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu w Michigan skupiły się na badaniu odczuć neurologicznych. Lata testów wykazały, że podczas śmierci aktywność mózgu się zwiększa. Może to oznaczać, że ludzie są świadomi tego procesu i "bardziej" odczuwają, co się z nimi dzieje podczas umierania.
W badaniach naukowcy wykorzystali szczury, u których celowo zatrzymywano akcję serca. Badacze cały czas sprawdzali aktywność mózgu zwierząt. Jak się okazało, aktywność tego narządu znacząco wzrastała w ostatnich 30 sekundach życia, czyli na krótko przed śmiercią.
- To badanie przeprowadzone na zwierzętach jest pierwszym, które zajmuje się tym, co dzieje się ze stanem neurofizjologicznym umierającego mózgu. Uzasadniliśmy, że jeśli doświadczenie nieuchronnej śmierci wynika z aktywności mózgu, neuronowe sygnały świadomości powinny być obecne u ludzi oraz zwierząt nawet po zaprzestaniu przepływu krwi przez mózg - wyjaśnił prof. Jimo Borjigin, główny autor badania.
Według prof. George Mashoura, który również uczestniczył w testach, we wczesnej fazie śmierci klinicznej mózg posiada zdolność do zorganizowanej aktywności elektrycznej. Oznacza to, że mogą pojawiać się różne intensywne wizje.