Leopard 2A4 trafiony przez 10 dronów. Czołg wróci do walki
Ile trafień może wytrzymać współczesny czołg? Do historii przeszła potyczka z udziałem brytyjskiego Challengera 2 w Iraku, który wytrzymał kilkanaście trafień z granatników przeciwpancernych. Czołg ten ma godnego rywala – ukraiński Leopard 2A4 przetrwał trafienie co najmniej 10 dronami FVP.
Nagranie pokazujące mocno zdemolowanego Leoparda 2 udostępnił ukraiński 508. Samodzielny Batalion Remontowo-Naprawczy. Choć serwis Defence 24 ocenia widoczne na czołgu uszkodzenia i ślady po pożarze jako prawdopodobnie nienadające się do naprawy, zdaniem Ukraińców zostanie wyremontowany i powróci do walki.
Źródła ukraińskie błędnie podają, że widoczny na nagraniu czołg to Leopard 1. Na filmie widać czołg Leopard 2A4, z dołożonym przez ukraińskich użytkowników pancerzem reaktywnym, a także siatkowymi panelami, chroniącymi wieżę. Mimo widocznych licznych śladów uszkodzeń, Ukraińcy twierdzą, że czołg da się wyremontować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zmieniło się doświadczanie wydarzeń muzycznych w XXI wieku? - Historie Jutra napędza PLAY #9
Drugie z ukraińskich nagrań pokazuje wnętrze tego samego czołgu, w którym doszło do eksplozji amunicji, ale mimo to pojazd, trawiony także przez pożar, zdołał przejechać jeszcze 500 metrów, zanim został unieruchomiony.
Tak liczne i rozległe uszkodzenia są zarazem świadectwem wysokiej odporności czołgu, który – choć został wyeliminowany z walki – zdołał ochronić swoją załogę.
Straty powrotne i bezpowrotne
Los Leoparda 2A4, choć - ze względu na wielokrotne trafienia – wyjątkowy, jest dobrym przykładem różnic pomiędzy stratami powrotnymi i bezpowrotnymi. Choć w statystykach strat widzimy setki czy tysiące zniszczonych pojazdów, część z nich mogła zostać "zniszczona" wielokrotnie.
Do wyeliminowania czołgu z walki może wystarczyć zniszczenie jego przyrządów obserwacyjnych czy uszkodzenie napędu. Nawet eksplozja amunicji, zwłaszcza w przypadku czołgów takich jak Abrams, wprawdzie wyłącza czołg z walki, ale nie oznacza jego całkowitego zniszczenia.
Do tego potrzebna jest zazwyczaj wewnętrzna eksplozja – co w rosyjskich czołgach może skutkować oderwaniem wieży – rozległy pożar albo bezpośrednie trafienie np. pociskiem artyleryjskim.
Dlatego pojazdy, które trafiają do statystyk jako zniszczone, mogą być zliczane wielokrotnie, a po remoncie – w przypadku ukraińskich Leopardów 2 wykonywanym w Polsce – ponownie trafić na front.