Latający relikt Rosji. Czajki pamiętają czasy ZSRR
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosjanie po raz kolejny sięgnęli po relikt przeszłości. Tym razem są to samoloty-amfibie Be-12 Czajka. Leciwe maszyny, które wprowadzono do służby w latach 60. XX wieku, są wykorzystywane do patrolowania wód otaczających okupowany Półwysep Krymski. Mają też pomóc w ewentualnym odparciu ataków przeprowadzanych przez ukraińskie drony morskie.
Be-12 Czajka (w kodzie NATO: Mail) znowu pojawiły się w pobliżu Półwyspu Krymskiego, jak donosi Defence Blog. Rosjanie wykorzystują samoloty-amfibie do patrolowania morza. Niewykluczone, że ma to związek ze wzmożonymi atakami Ukraińców na Flotę Czarnomorską przy wykorzystaniu dronów morskich typu kamikadze. Defence Blog wyjaśnia, że umiarkowana prędkość lotu Be-12, zdolność do wykonywania długich lotów oraz wyspecjalizowana komora bombowa sprawiają, że ta maszyna sprawdza się podczas misji namierzania i atakowania podejrzanych łodzi bezzałogowych.
Rosjanie wykorzystują samoloty-amfibie Be-12
Co ciekawe, Be-12 zostały wycofane ze służby w 1992 r. ze względu na stan techniczny. W październiku ukraiński serwis Defence Express zauważył jednak, że "formalnie rosyjskie wojsko może z nich korzystać". Dodał też, że właśnie ze względu na stan techniczny samolotów-amfibii rosyjscy piloci nie ryzykują startów z wody i startują Be-12 wyłącznie z lotnisk znajdujących się na lądzie.
Zagadką wciąż jest liczba Be-12, które nadają się do użytku i służą Rosjanom do przeprowadzania patroli. Defence Express, powołując się na dane zawarte w raporcie "The Military Balance 2023", informował o sześciu sztukach, przypominając jednocześnie, że łącznie wyprodukowano 143 Be-12. Nie można więc mówić o drastycznym zwiększeniu możliwości patrolowania wód wokół Półwyspu Krymskiego przez Rosjan. Zwłaszcza że B-12 to maszyny stare, wprowadzone do służby w latach 60. XX wieku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak już informowaliśmy, Be-12 Czajka zostały opracowane przez biuro konstrukcyjne Berijewa jako zamiennik dla kłopotliwej serii Be-10 z czasów zimnej wojny. Be-12 powstał jako samolot-amfibia. Jego głównym zadaniem miało być patrolowanie wód i wybrzeży, a także niszczenie okrętów podwodnych. W późniejszym czasie okazało się, że Be-12 sprawdza się również podczas misji ratunkowych na morzu czy podczas badań geologicznych.
Jest to maszyna dwusilnikowa o napędzie turbośmigłowym, długości ponad 30 m, wysokości ok. 9 m i rozpiętość skrzydeł ok. 30 m. Be-12 Czajka ma masę własną 24 900 kg i masę startową 36 000 kg. Jest w stanie przenosić uzbrojenie o masie od 1500 kg do nawet 3000 kg. Samolot-amfibia może latać z maksymalną prędkością sięgającą 580 km/h, a jego zasięg to 3600 km.
Na uwagę zasługuje wykorzystanie w konstrukcji wyraźnie wygiętych w górę skrzydeł typu mewa, które ułatwiają maszynie poderwanie się z powierzchni wody. Be-12 oprócz startu i lądowania na wodzie ma możliwość osiadania i wzbijania się w powietrze na konwencjonalnych lotniskach, co wpływa na jej użyteczność w różnych środowiskach. Właśnie z tej ostatniej opcji mają obecnie korzystać rosyjscy piloci.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski