Latający relikt Rosji. Czajki pamiętają czasy ZSRR

Be-12 Czajka - zdjęcie ilustracyjne
Be-12 Czajka - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © CC BY-SA 2.0 Deed, Wikimedia Commons | Dmitry Terekhov
Karolina Modzelewska

27.12.2023 16:43, aktual.: 27.12.2023 17:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosjanie po raz kolejny sięgnęli po relikt przeszłości. Tym razem są to samoloty-amfibie Be-12 Czajka. Leciwe maszyny, które wprowadzono do służby w latach 60. XX wieku, są wykorzystywane do patrolowania wód otaczających okupowany Półwysep Krymski. Mają też pomóc w ewentualnym odparciu ataków przeprowadzanych przez ukraińskie drony morskie.

Be-12 Czajka (w kodzie NATO: Mail) znowu pojawiły się w pobliżu Półwyspu Krymskiego, jak donosi Defence Blog. Rosjanie wykorzystują samoloty-amfibie do patrolowania morza. Niewykluczone, że ma to związek ze wzmożonymi atakami Ukraińców na Flotę Czarnomorską przy wykorzystaniu dronów morskich typu kamikadze. Defence Blog wyjaśnia, że umiarkowana prędkość lotu Be-12, zdolność do wykonywania długich lotów oraz wyspecjalizowana komora bombowa sprawiają, że ta maszyna sprawdza się podczas misji namierzania i atakowania podejrzanych łodzi bezzałogowych.

Rosjanie wykorzystują samoloty-amfibie Be-12

Co ciekawe, Be-12 zostały wycofane ze służby w 1992 r. ze względu na stan techniczny. W październiku ukraiński serwis Defence Express zauważył jednak, że "formalnie rosyjskie wojsko może z nich korzystać". Dodał też, że właśnie ze względu na stan techniczny samolotów-amfibii rosyjscy piloci nie ryzykują startów z wody i startują Be-12 wyłącznie z lotnisk znajdujących się na lądzie.

Zagadką wciąż jest liczba Be-12, które nadają się do użytku i służą Rosjanom do przeprowadzania patroli. Defence Express, powołując się na dane zawarte w raporcie "The Military Balance 2023", informował o sześciu sztukach, przypominając jednocześnie, że łącznie wyprodukowano 143 Be-12. Nie można więc mówić o drastycznym zwiększeniu możliwości patrolowania wód wokół Półwyspu Krymskiego przez Rosjan. Zwłaszcza że B-12 to maszyny stare, wprowadzone do służby w latach 60. XX wieku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak już informowaliśmy, Be-12 Czajka zostały opracowane przez biuro konstrukcyjne Berijewa jako zamiennik dla kłopotliwej serii Be-10 z czasów zimnej wojny. Be-12 powstał jako samolot-amfibia. Jego głównym zadaniem miało być patrolowanie wód i wybrzeży, a także niszczenie okrętów podwodnych. W późniejszym czasie okazało się, że Be-12 sprawdza się również podczas misji ratunkowych na morzu czy podczas badań geologicznych.

Jest to maszyna dwusilnikowa o napędzie turbośmigłowym, długości ponad 30 m, wysokości ok. 9 m i rozpiętość skrzydeł ok. 30 m. Be-12 Czajka ma masę własną 24 900 kg i masę startową 36 000 kg. Jest w stanie przenosić uzbrojenie o masie od 1500 kg do nawet 3000 kg. Samolot-amfibia może latać z maksymalną prędkością sięgającą 580 km/h, a jego zasięg to 3600 km.

Na uwagę zasługuje wykorzystanie w konstrukcji wyraźnie wygiętych w górę skrzydeł typu mewa, które ułatwiają maszynie poderwanie się z powierzchni wody. Be-12 oprócz startu i lądowania na wodzie ma możliwość osiadania i wzbijania się w powietrze na konwencjonalnych lotniskach, co wpływa na jej użyteczność w różnych środowiskach. Właśnie z tej ostatniej opcji mają obecnie korzystać rosyjscy piloci.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski