Kraj NATO zdecydował. Stawia "zęby smoka" na granicy z Rosją

Litwa na różne sposoby umacnia swoją granicę z Rosją. Poza wykorzystaniem dużej liczby "zębów smoka" władze w Wilnie postanowiły zaminować mosty prowadzące do Królewca.

Litwa stawia żeby smoka na granicy z Rosją
Litwa stawia żeby smoka na granicy z Rosją
Źródło zdjęć: © X, @Terror_Alarm
Mateusz Tomczak

"Litwa już zakupiła 'zęby smoka' – piramidy zaprojektowane do zatrzymywania czołgów – i planuje zaminować swoje mosty do rosyjskiej eksklawy 'kaliningradzkiej'" – donosi NBC News, powołując się na informacje z litewskiego ministerstwa obrony.

Litwa fortyfikuje granicę z Rosją

Historia elementów określanych jako "zęby smoka" sięga II wojny światowej, kiedy to zaczęto stosować je na szerszą skalę. Są to charakterystycznie wyglądające betonowe lub żelbetonowe przeszkody (z reguły wysokie na ok. 90–120 centymetrów) w kształcie piramid, których zadaniem jest powstrzymanie wroga nacierającego ciężkim sprzętem. Jest to przede wszystkim ochrona przed czołgami, które bazują na gąsienicowych podwoziach, a dodatkowo są nisko zawieszone. O przydatności "zębów smoka" w dzisiejszych czasach dowodzi wojna w Ukrainie, gdzie również są one stosowane.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kraje nadbałtyckie odgradzają się od Rosji

Na podobne kroki decydują się pobliskie kraje bałtyckie, czyli Łotwa i Estonia. Jak podaje NBC News, Litwa dodatkowo zdecydowała się zaminować mosty prowadzące z tego kraju do Rosji. W chwili ataku pozwoliłoby to szybko zniszczyć kluczowe pod względem logistycznym obiekty. Jak jest to ważne, pokazuje konflikt w Ukrainie, gdzie most krymski jest celem ciągłych ataków Ukraińców i obiektem szczególnie mocno chronionym przez Rosjan.

Od dłuższego czasu działania dotyczące budowy zabezpieczeń na granicy z Białorusią oraz z obwodem królewieckim podejmuje także Polska. Na granicy z Białorusią powstał mur, a na granicy polsko-rosyjskiej budowana jest zapora elektroniczna. Dodatkowo zdecydowano o budowie zapory elektronicznej na rzece Bug.

W styczniu br. Mark Rutte, sekretarz generalny NATO, zapowiedział z kolei, że powołana zostanie Straż Bałtycka. Formacja będzie miała na celu wzmocnienie bezpieczeństwa na Bałtyku, a w jej ramach wykorzystywane będą fregaty, samoloty patrolowe oraz inne rodzaje uzbrojenia.

Litwa to jedno z państw, które po agresji Rosji na Ukrainę najpoważniej podeszło to umacniania swoich granic oraz modernizacji armii. Zgodnie z ostatnio ogłoszonymi planami, w latach 2026-2030 wydatki tego kraju na obronność mają sięgać aż 5-6 proc. PKB, co stanowiłoby najwyższy wynik wśród państw NATO.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie