Kosmiczny śmietnik. Posprzątanie go to biznes, do którego dołączają Polacy

Za początek ery kosmicznej uważa się datę 4 października 1957. To moment wyniesienia na orbitę pierwszego sztucznego satelity, Sputnika 1. Kolejne odkrycia i osiągnięcia poszły lawinowo. A wraz z nimi kosmiczne śmieci. Świat chce zrobić z nimi porządek.

Wizualizacja kosmicznych odpadów, krążących wokół naszej orbity
Źródło zdjęć: © Wikipedia
Grzegorz Burtan

W lipcu 2018 r. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) opublikowała roczny raport na temat stanu środowiska kosmicznego. Można w nim przeczytać, że obecnie na orbitach okołoziemskich krąży ponad 750 milionów kosmicznych śmieci większych niż 1 centymetr. Odpady te dzielimy na duże śmieci, czyli satelity czy odrzucone elementy rakiet wynoszących misje załogowe, i małe śmieci, takie jak odpady po eksplozjach, a także rozbite fragmenty obiektów po zderzeniach.

Oba te rodzaje są niebezpieczne dla infrastruktury, która znajduje się w kosmosie. Zderzając się z nimi, obiekty takie jak Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, satelity telekomunikacyjne i obserwacyjne czy statki kosmiczne, którymi podróżują astronauci mogą ulec zniszczeniu lub zmienić trajektorię ruchu. Dlatego by zminimalizować ryzyko kolizji, operatorzy kontrolujący lot na ziemi muszą znać dokładnie wszystkie potencjalne przeszkody na trasie statku.

Zobacz Też: Po co nam ISS?

Gra o wielką stawkę

Z pomocą w tym zakresie przychodzi Europejska Agencja Kosmiczna i program Space Surveillance and Tracking (SST). Ich podstawą jest baza danych, zawierająca szczegółowe informacje na temat wszystkich obiektów wykrytych na orbicie okołoziemskiej. Taki katalog działa jak kosmiczne biuro rzeczy znalezionych. Pozwala lokalizować elementy rakiet i satelitów po to, by łatwo było je wykrywać i omijać. Może służyć również do wczesnego wykrywania rozpadających się dużych fragmentów kosmicznych (zwykle elementów niedziałających satelitów), które – jeśli wejdą ponownie do atmosfery – mogą zagrozić ludziom lub infrastrukturze na Ziemi.

W programie SST, prowadzonym przez ESA od 9 lat, biorą udział także rodzime podmioty, jak GMV Innovating Solutions - największa w naszym kraju firma IT specjalizująca się w sektorze kosmicznym. Polscy inżynierowie i programiści prowadzą projekt, w którym korzystają z autorskiego oprogramowania.

- W ramach programu Space Surveillance and Tracking prowadzimy projekt, w którym sprawdzamy, czy teleskopy, należące do polskich firm i instytucji, spełniają wymagania narzucone przez europejskie konsorcjum SST – opowiada WP Tech Artur Białkowski, Aerospace Engineer w GMV. - W praktyce polega to m.in. na porównywaniu danych otrzymanych z badanych przez nas teleskopów z danymi wzorcowymi, jakimi są informacje o położeniu satelitów europejskiego systemu nawigacji satelitarnej Galileo. Dzięki szczegółowej analizie określamy różnice w pomiarach i m.in. na tej podstawie ustalamy, czy dany teleskop jest w stanie dostarczać wiarygodnych informacji do bazy EUSST - dodaje Białkowski.

Oczyszczanie kosmosu

W tworzeniu szczegółowego i dokładnego katalogu odpadów w kosmosie docelowo chodzi nie tylko o to, by można je było bezpiecznie omijać, ale również, by móc je z przestrzeni kosmicznej usuwać. Europejska Agencja Kosmiczna prowadzi szereg prac badawczych związanych z usuwaniem nieczynnych satelitów z orbity lub ich serwisowaniem na orbicie. GMV bierze obecnie udział w dwóch projektach ESA, w których rozwija technologie, które w przyszłości będą wykorzystywane między innymi do oczyszczania orbity z nieczynnych elementów rakiet i satelitów. Jeśli te prototypowe pomysły się powiodą, otworzy to drogę do kolejnych programów "sprzątania" przestrzeni kosmicznej oraz serwisowania satelitów, które mogą jeszcze funkcjonować na orbicie.

Tego rodzaju programy, oprócz rozwijania odpowiedzialności społecznej i promowania długofalowego myślenia w kontekście eksploracji i eksploatacji przestrzeni kosmicznej, mają również przyziemny wymiar. Niosą bowiem obietnicę rozwoju innowacyjnych firm w Polsce. Sam tylko program SSA Europejskiej Agencji Kosmicznej od początku swego istnienia do końca 2016 roku zaowocował ponad 100 kontraktami o łącznej wartości ok. 70 milionów euro.

- Od sprawnej i niezawodnej infrastruktury satelitarnej zależy dziś ogromna liczba usług, na których wszyscy polegamy w codziennym życiu; wystarczy wymienić prognozowanie pogody i przewidywanie oraz monitorowanie klęsk żywiołowych, globalną łączność satelitarną, telewizję, transport lądowy czy zarządzanie ruchem lotniczym. Dzisiaj zapewnienie bezpieczeństwa urządzeniom, które wynosimy na orbity okołoziemskie ma niebagatelne znaczenie, a program SST, w którym bierzemy udział, pomaga taką właśnie ochronę zagwarantować – tłumaczy WP Tech Paweł Wojtkiewicz, dyrektor ds. sektora kosmicznego w GMV.

Wybrane dla Ciebie
Zaporoska Elektrownia Jądrowa. Straciła główną linię zasilania
Zaporoska Elektrownia Jądrowa. Straciła główną linię zasilania
Jak wygląda? Naukowcy sprawdzają co kryje wnętrze Księżyca
Jak wygląda? Naukowcy sprawdzają co kryje wnętrze Księżyca
Niepokojące dane. Mikroplastik może wspierać transmisję wirusów
Niepokojące dane. Mikroplastik może wspierać transmisję wirusów
Spektakularny wyczyn. Naukowcy ustalili położenie komety... z Marsa
Spektakularny wyczyn. Naukowcy ustalili położenie komety... z Marsa
Stare wycofano, nowych nie ma. Polska marynarka wojenna bez śmigłowców pokładowych
Stare wycofano, nowych nie ma. Polska marynarka wojenna bez śmigłowców pokładowych
Rosjanie rozwijają sprzęt. Ukrainiec: tempo jest alarmujące
Rosjanie rozwijają sprzęt. Ukrainiec: tempo jest alarmujące
Długi Neptun sięgnął Rosjan. Jest nagranie
Długi Neptun sięgnął Rosjan. Jest nagranie
Puchar sprzed 4,3 tys. lat. Pokryty jest zaskakującym obrazem
Puchar sprzed 4,3 tys. lat. Pokryty jest zaskakującym obrazem
Plejady to nie tylko siedem gwiazd. Kiedyś było ich znacznie więcej
Plejady to nie tylko siedem gwiazd. Kiedyś było ich znacznie więcej
Mocarstwo ma nową broń. Pokazało ją podczas symulowanego ataku jądrowego
Mocarstwo ma nową broń. Pokazało ją podczas symulowanego ataku jądrowego
Armia amerykańska chce śledzić obiekty z okolic Księżyca. Nowy program
Armia amerykańska chce śledzić obiekty z okolic Księżyca. Nowy program
Nie wyginęli? Mogą być z nami bardziej związani niż myśleliśmy
Nie wyginęli? Mogą być z nami bardziej związani niż myśleliśmy