Koronawirus zaatakował już 20 000 lat temu. Dowody są w naszym DNA
Zdaniem naukowców "pierwsza fala" koronawirusa mogła zaatakować mieszkańców Azji Wschodniej ponad 20 tys. lat temu, pozostawiając ślady w DNA mieszkańców współczesnych Chin, Japonii i Wietnamu.
25.06.2021 09:14
Pandemia COVID-19, za którą odpowiada koronawirus SARS-CoV-2 doprowadziła już do ponad 3,9 mln zgonów na całym świecie. W ostatnich 20 latach epidemii wywołanych wirusami odzwierzęcymi było jednak więcej - wystarczy przypomnieć te wywołane przez wirusy SARS i MERS. Jednak naukowcy znaleźli dowody sugerujące, że epidemie koronawirusów pojawiły się znacznie wcześniej.
Badania opublikowane w Current Biology, a prowadzone przez naukowców z Australian National University wskazują, że w DNA mieszkańców współczesnych Chin, Japonii i Wietnamu odkryto ślady po przejściu zakażeń koronawirusami sprzed ponad 20000 lat. "To odkrycie może pomóc nam w leczeniu przyszłych pandemii".
Prehistoryczne epidemie
- Mieliśmy już pandemie. Tylko w XX wieku każdy z trzech wariantów wirusa grypy wywołał epidemie o szerokim zasięgu, które zabiły miliony osób - zauważają badacze. - Historyczne zapisy epidemii wywołanych przez wirusy i patogeny sięgają jednak tysięcy lat wstecz. Wydaje się też prawdopodobne, że miały one miejsce nawet w prehistorii.
Migracja z Afryki na cały świat sprawiła, że ludzkość została wystawiona na działanie różnych patogenów. W większości przypadków wirusy przyczyniły się do wzrostu odporności naszych przodków, ale czasami prowadził do wybuchu epidemii. Z czasem jednak organizmy się adaptowały, a ślad tych przebytych infekcji wirusowych pozostał w naszym DNA.
- W ciągu ostatnich lat naukowcy opracowali bardzo dokładne modele, które pozwalają wykryć, w jaki sposób przebiegała adaptacja ludzi do danych warunków. Ślady m.in. pokazujące, jak ludzie przystosowali się do życia na dużych wysokościach czy picia mleka w dorosłym życiu, są widoczne w naszym DNA. - zauważają badacze.
Wpływ na leczenie dzisiejszych pandemii
Zespół skupił się na ustaleniu, czy przebyte infekcje wirusowe również pozostawiły po sobie takie ślady. Naukowcom udało się odkryć, że pierwsze spotkanie z koronawirusem, czyli wirusem odzwierzęcym, miało miejsce jeszcze w czasach prehistorycznych. Odkrycie sugeruje również, że "ojczyzną" epidemii koronawirusów jest Azja Wschodnia.
Zobacz także
W badaniu wzięło udział 2500 osób z 26 populacji na całym świecie. Wśród Azjatów odnaleziono geny, wskazujące, że ich przodkowie mieli już styczność z koronawirusami. Dalsze testy wykazały, że znajdują się one w płucach i wchodzą w bezpośrednią reakcję z wirusem SARS-CoV-2. Geny mogą w pośredni sposób wpływać na podatność na zakażenie oraz lżejszy przebieg COVID-19.
- Oprócz ujawnienia, że epidemie koronawirusów miały miejsce kilkanaście tysięcy lat temu, nasze badania mogą dostarczyć nowych informacji na temat wpływu takich patogenów na organizm. Możemy dowiedzieć się więcej na temat genetycznych podstaw infekcji oraz, w jaki sposób te koronawirusy wywołują choroby u współczesnych ludzi - podsumowają badacze.