Koronawirus groźniejszy niż Ebola czy SARS? Sprawdzamy, co mówią liczby
Epidemia koronawirusa ogarnia coraz więcej kraj ów, a w Polsce rośnie niepokój w związku z potencjalnym wybuchem epidemii. Jak koronawirus SARS-CoV-2 ma się do innych groźnych epidemii, z którymi mierzyliśmy się w ostatnich latach?
Koronawirus zbliża się do Polski i eksperci są pewni, że to tylko kwestia czasu, jak dotrze do naszego kraju. Niepokój wywołuje przede wszystkim tempo rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 oraz to, że trudno jest odseparować wszystkich chorych. Wynika to przede wszystkim z tego, że wiele przypadków zarażenia przebiega łagodnie, w związku z czym o części z nich możemy w ogóle nie wiedzieć.
Epidemia SARS z 2002-2003 roku oraz obecna epidemia wywołana wirusem SARS-CoV-2 mają ze sobą wiele wspólnego, dlatego nie dziwią porównania obu przypadków. Obie wybuchły w Chinach, a wirusy przeszły ze zwierząt na ludzi. Oba wirusy wywołują również ciężką niewydolność oddechową.
W trakcie epidemii SARS stwierdzono zachorowanie 8096 osób, z czego 774 osób zmarło. Do dzisiaj śmiertelność w wyniku SARS wynosi ok. 7 proc.
Kolejną głośną epidemią, która porównywana jest z obecnie trwającym zagrożeniem ze strony koronawirusa była epidemia Eboli w latach 2013-2016. W krajach afrykańskich Ebola atakuje od lat 60. XX wieku, jednak na ogromna skalę zaatakowała dopiero w XXI wieku.
W sierpniu 2014 roku WHO ogłosiło zagrożenie o zasięgu międzynarodowym, a do końca 2015 roku zachorowało ponad 28 tys. osób. Z tego ponad 11 tys. zmarło, co daje śmiertelność na poziomie prawie 40 proc.
Koronawirus w liczbach
Jak przy tych liczbach wypada koronawirus SARS-CoV-2? Chiny opublikowały właśnie największą analizę statystyczną danych dotyczących zachorowań na koronawirus. Dane potwierdziły, m.in. że dzieci o wiele łagodniej przechodzą chorobę.
Chińskie władze poinformowały, że obecnie są 44 672 potwierdzonych laboratoryjnie przypadków koronawirusa, 16 186 przypadków podejrzeń oraz 10 567 przypadków osób, które miały kontakt z zakażonymi. Dodatkowo wykryto 889 przypadków bezobjawowego zakażenia.
Zgodnie z chińskimi danymi odsetek zgonów w potwierdzonej grupie wynosił 2,3 proc, z czego większość stanowili mężczyźni. Aż 14,8 proc osób powyżej 80 roku życia umiera na skutek koronawirusa, co stanowi największy odsetek.
Eksperci zwracają jednak uwagę również na fakt, że najważniejszym czynnikiem ryzyka jest wcześniejszy stan zdrowia osoby zakażonej SARS-CoV-2. Najbardziej narażone są osoby cierpiące na choroby układu krążenia, cukrzycę oraz choroby układu oddechowego.
Jeden z ekspertów przyznał, że koronawirus w porównaniu z innymi wirusami stanowi naprawdę niewielkie zagrożenie. O wiele więcej osób umiera rocznie na skutek powikłań po grypie. Zauważył również, że może istnieć znacznie więcej przypadków bezobjawowego zakażenia SARS-CoV-2, o czym sugeruje m.in. szybkość rozprzestrzeniania się wirusa.