Kolejne ważne deklaracje. Ukraińcy dostaną więcej czołgów
Dania i Holandia postanowiły zwiększyć wsparcie okazywane Ukrainie. Przekażą krajowi walczącemu z rosyjskim agresorem czołgi Leopard 2.
21.04.2023 | aktual.: 21.04.2023 10:38
Informacje o planowanych dostawach kolejnego sprzętu potwierdzili już ministrowie obrony Danii i Holandii. Tym razem obydwa państwa wspólnymi siłami postarają się o wzmocnienie ukraińskiej armii czołgami Leopard 2. Chodzi o 14 tego typu maszyn, które będą uzupełnieniem wcześniej obiecanych dostaw innego uzbrojenia.
Czołgi Leopard dla Ukrainy
Dania i Holandia już jakiś czas temu ogłosiły duży pakiet pomocowy dla Ukrainy. Zawiera on m.in. aż 100 czołgów Leopard 1. Ich dostawy mają rozpocząć się latem i zakończyć w przeciągu kilku miesięcy. Do końca roku na Ukrainę ma trafić ok. 80 proc. tej partii maszyn.
Na obiecane teraz czołgi Leopard 2 Ukraińcy będą musieli poczekać nieco dłużej. Lars Løkke Rasmussen, minister spraw zagranicznych Danii, zaznaczył, że na dziś nie widać perspektyw na szybkie zakończenie trwającego konfliktu. W związku z tym, jego zdaniem, ważne jest nieprzerwane wsparcie walczącego o wolność kraju i planowanie ruchów z wyprzedzeniem. 14 czołgów Leopard 2 od Danii i Holandii trafi na Ukrainę na początku przyszłego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem chodzi o czołgi Leopard 2A4
Politycy potwierdzili, że chodzi o czołgi Leopard 2A4. Całkowita wartość sprzętu oraz dodatkowych kwestii związanych z dostarczeniem go na Ukrainę (modernizacji, a także transportu) sięgnie 165 mln euro. Dania i Holandia mają podzielić się tymi kosztami po równo.
Warto zaznaczyć, że obiecane czołgi nie będą pochodziły z holenderskich i duńskich magazynów. W tych ostatnich można zresztą znaleźć nowsze czołgi Leopard 2A7. Nie sprecyzowano, skąd dokładnie przybędą (zostaną kupione) obiecane Leopardy 2A4.
Dopóki nie zostanie to wyjaśnione nie można być pewnym co do tego, o jakie konkretnie warianty tych czołgów chodzi. Podstawowe czy zmodernizowane. Nawet bazowe, wiekowe już Leopardy 2A4 będą jednak w Ukrainie cenne. Są lepsze niż chociażby licznie dostarczane na front czołgi T-72.
Nie bez znacznie jest też fakt, że Rosjanie nie mogą pochwalić się wieloma nowoczesnymi czołgami, a ostatnio brakuje im ich w ogóle. Straty zadawane przez Ukraińców w tej kategorii sprzętu od początku wojny były po stronie agresora bardzo duże. W efekcie zaczynają ratować sytuację jak się da. Pojawiły się już dowody na to, że sięgają nawet po antyczne T-62.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski