Kiedy Ukraina wygra wojnę? Wojskowy z USA zna odpowiedź
Wojna zakończy się zwycięstwem Kijowa pod jednym warunkiem – zauważa Dan Rice, amerykański doradca naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy generała Wałerija Załużnego. Mowa o przekazaniu Ukrainie 2 tys. rakietowych pocisków kasetowych do wyrzutni HIMARS, które pozwolą przełamać rosyjskie linie obronne. To jest aż tak proste – twierdzi Rice.
17.08.2023 09:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rice, absolwent prestiżowej uczelni wojskowej West Point i prezes Uniwersytetu Amerykańskiego w Kijowie, miał duży wpływ na lipcową decyzję USA o przekazaniu Ukrainie amunicji kasetowej DPICM. Teraz wojskowy przekonuje Biały Dom, że należy wykonać kolejny krok i dostarczyć ukraińskiej armii pociski kasetowe do wyrzutni HIMARS - powiadomił tygodnik "Newsweek".
Skuteczna broń przeciwko Rosjanom
Amunicja kasetowa mogłaby być wystrzeliwania z HIMARS-ów na odległość około 45 km, podczas gdy "zwykła" amunicja tego rodzaju, którą Ukraina już dysponuje, pozwala na rażenie celów wroga oddalonych o 25 km. Pociski rakietowe pozwoliłyby Kijowowi na skutecznie niszczenie rosyjskich stanowisk artyleryjskich, które sieją największe spustoszenie na froncie. Siła ognia zwiększyłaby się wówczas z 88 małych pocisków zwanych subamunicją kasetową do 512 lub nawet 644 – przekonuje Rice.
Wojskowy ma na myśli 227-mm pociski M26, których obszar działania szacuje się na nawet 4 ha. 644 pociski kumulacyjno-odłamkowe M77 niosą ogromne zniszczenia na dużym obszarze.
"Zostaną w ten sposób starte z powierzchni ziemi zarówno frontowe bataliony Rosjan, jak też jednostki zaplecza. Dziesiątki tysięcy naszych rakiet kasetowych czeka na zniszczenie w (magazynach) w Niemczech. Zamiast neutralizować (tę amunicję), po prostu dajmy ją Ukraińcom. A oni wygrają wojnę" - oznajmił Rice, cytowany przez "Newsweeka".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
7 lipca doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan ogłosił, że USA po raz pierwszy dostarczą Ukrainie artyleryjską amunicję kasetową DPICM. Krytycznie wobec używania tej broni na Ukrainie wypowiedział się m.in. premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. Stronami konwencji o zakazie jej stosowania są 123 państwa. Nie ma wśród nich jednak USA, Ukrainy ani Rosji.
8 lipca ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow zapewnił, że amunicja kasetowa będzie wykorzystywana wyłącznie do wyzwalania terytorium kraju w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. Wykluczył też stosowanie tej niebezpiecznej dla cywilów broni na obszarach miejskich.
Amunicja kasetowa i wyrzutnie HIMARS
Wyrzutnie HIMARS, przekazywane Kijowowi od lata 2022 roku, znacząco zmieniły przebieg wojny, umożliwiając ukraińskiej armii niszczenie rosyjskich stanowisk dowodzenia, centrów logistycznych i magazynów amunicji.
W kontekście amunicji kasetowej jako takiej, podkreślić należy przede wszystkim, że jest to broń rażąca określony obszar, a nie konkretny punkt. Oznacza to, że wystrzelony z HIMARS-a pocisk na określonej wysokości otwiera się i uwalnia subamunicję (kilkaset dodatkowych podpocisków).
Każdy ze zgromadzonych wewnątrz konstrukcji mniejszych pocisków rozprasza się i opada na dużym obszarze w postaci małych bomb. Rice podkreśla, że przekazanie Ukrainie amunicji kasetowej przeznaczonej do wyrzutni HIMARS jest ważne, bo pozwoli znacznie zwiększyć siłę ognia w trakcie walk. Obecnie wykorzystywane przez obrońców pociski atakują z użyciem maksymalnie kilkudziesięciu podpocisków.
Wspomnieć też warto, że w istocie platforma do wystrzeliwania wspomnianej przez wojskowego amunicji kasetowej jest wysoce mobilna. HIMARS ma trakcję kołową i rozpędza się do prędkości niemal 100 km/h, a do tego osiąga niespełna 500 km zasięgu na jednym zbiorniku paliwa. Oznacza to, że stanowisko strzeleckie może się dynamicznie przemieszczać, co dodatkowo utrudnia przeciwnikowi atak.