Kiedy kupić dziecku pierwszy telefon komórkowy?
Dziś pytanie nie brzmi już „czy”, tylko „kiedy”. Wiadomo, że prędzej czy później trzeba będzie telefon małemu człowiekowi kupić. Tylko jak znaleźć ten dobry moment? Zapytaliśmy rodziców i psychologa.
Wiadomo, że ta chwila nastąpi. Trzeba będzie pójść do sklepu i kupić dziecku pierwszy telefon. Dorośli biją się tu jednak z wątpliwościami:
- Jak smartfon wpłynie na rozwój dziecka?
- Czy nie wsiąknie w gry?
- Czy jeśli nie kupimy telefonu, dziecko nie będzie wyśmiewane przez kolegów z klasy?
Na pierwszy rzut oka nie ma jednego, dobrego momentu na podjęcie takiej decyzji.
Piotr Gnyp, dyrektor kreatywny w firmie Whitedot.ooo pierwszy smartfon podarował swojemu synowi, gdy ten miał 7 lat. Dlaczego?
- _Przede wszystkim chodziło o utrzymywanie kontaktu. Chciałem, żeby Kuba mógł do mnie w każdej chwili zadzwonić, jeśli będzie miał taką potrzebę. I vice versa – sam chciałem móc do niego dzwonić. _
Chłopiec ma telefon już od ponad roku. Ale Gnyp nie uważa, żeby podjęta przez niego decyzja była pochopna.
_- Mój syn nie jest pochłonięty smartfonem tak bardzo, jak bywają dorośli. Jeśli poświęcam mu wystarczająco dużo uwagi, jego urządzenie leży gdzieś obok, nieużywane. _
Dużo bardziej sceptyczny jest Juliusz Szalek, redaktor naczelny serwisu WP Moto i ojciec ośmiolatka. Uważa on, że kupno pierwszego smartfonu należy jak najbardziej odwlec w czasie.
_- Czy już czas na własny telefon? Na wakacyjnym obozie z pewnością tak, w życiu codziennym z pewnością nie - stwierdza Szalek. - Myślę, że w tym wieku nie ma potrzeby posiadania własnego telefonu. Tym bardziej że w szkole jest wyraźny zakaz jego używania i posiadania. Do kogo ma dzwonić? Kolegów ma w szkole, a jeśli jest taka potrzeba po szkole, może korzystać z telefonu w domu. A w czasie wolnym? Z obserwacji wiem, że telefon ośmiolatkowi służy wyłącznie do grania. Pamiętam czasy, kiedy na obiad dziecko bawiące się na trzepaku wołało się przez okno. Dzisiaj nie ma trzepaków, a na podwórkach obowiązuje „zakaz gry w piłkę”. Na szczęście są hulajnogi. Zabawa toczy się w najlepsze do czasu, kiedy któryś z kolegów wyciągnie telefon. Wiem, wiem, nie uciekniemy od nowych technologii, a dziecko niech się „edukuje” od małego. Wcale nie uciekam. Moje dziecko, mimo że nie ma własnego telefonu, wie, co to jest smartfon, potrafi go obsługiwać i w razie potrzeby zadzwonić. Pewnie zmieniłbym zdanie, gdyby syn chodził do szkoły sam. Ale w trzeciej klasie to raczej rzadkość. W przyszłym roku? Jeszcze za wcześnie. Przecież w tym wszystkim nie o telefon chodzi, a o smartfon. _
A co na to psycholog? O opinię poprosiłam dr Julię Barlińską z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uważa ona, że ważniejsze od poszukiwania jakiejś magicznej granicy wieku jest skupienie się na dojrzałości dziecka.
Psycholog sugeruje, żeby rozważyć następujące zagadnienia:
- Po pierwsze, jaka jest motywacja i cel zakupu telefonu. Czy wynika z potrzeb dziecka, rodzica czy wspólnych. Czy chodzi o pozostanie z rodzicem w kontakcie ze względów bezpieczeństwa, gdy np. dziecko samo chodzi do szkoły, czy np. o zapewnienie łatwiejszego dostępu do znajomych ze względu na rozwój rówieśniczych relacji społecznych, czy o zakup bez wyraźnego celu, pod wpływem presji grupy rówieśniczej, gdyż wszyscy inni mają telefon. Często refleksja na ten temat wskazuje jasno, czy jest to odpowiedni moment na otrzymanie pierwszego telefonu. Czy dziecko i rodzic rzeczywiście mają taką potrzebę.
Czy dziecko rozumie, jak potężne narzędzie dostaje do ręki.
- Po drugie warto zastanowić czy dziecko posiada odpowiednie kompetencje i wiedzę do prawidłowego, bezpiecznego i etycznego wykorzystywania telefonu – mówi Barańska. - Brak odpowiedniego przygotowania, rozmów o etycznym wykorzystywaniu technologii czy ustalenia z dzieckiem zasad np. dotyczących czasu korzystania z gier i innych aplikacji służących rozrywce może sprawić, że dziecko będzie korzystało z telefonu w sposób szkodliwy dla siebie lub innych. Rzadko się zdarza, aby własny telefon dziecka był pierwszym tego typu sprzętem, z którego kilkulatek korzysta. Zazwyczaj wześniej korzystał z telefonu rodzica. Na podstawie tych doświadczeń rodzic może zaobserwować, czy dziecko przestrzega ustalonych zasad i korzysta z różnych funkcji w sposób rozsądny i odpowiedzialny, np. wysyłając filmy i zdjęcia, które nie godzą w poszanowanie wizerunku innych czy nie zagrażają bezpieczeństwu własnemu (np. zdjęcia roznegliżowane).
Kiedy więc kupić dziecku pierwszy telefon? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Obserwujcie swoje dzieci, rozmawiajcie z nimi. Jeśli są w wieku szkolnym, prawdopodobnie obsługują już wasze urządzeniach lepiej od was.
A jeśli jesteście już na granicy podjęcia decyzji o zakupie pierwszego telefonu, to za tydzień przedstawimy wam najlepsze propozycje urządzeń dla dzieci.