Jeszcze więcej abramsów dla Polski. MON dementuje, ale negocjacje są w toku
Polska zamówiła w sumie 366 czołgów M1 Abrams i po zakończeniu dostaw stanie się największym użytkownikiem tego sprzętu w Europie. Jak ujawnił w odpowiedzi na interpelację poselską minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski, maszyn tych może być jeszcze więcej.
Do Polski dotarły wszystkie zamówione czołgi M1A1 FEP. 116 egzemplarzy to sprzęt pochodzący z magazynów, wycofany przez amerykański korpus piechoty morskiej, który ze względu na swoją specyfikę całkowicie zrezygnował z czołgów podstawowych. Sprzęt ten reprezentuje starszy wariant abramsa. Choć producent planuje zakończenia wsparcia dla tej wersji, czołgi można zmodernizować do aktualnego wariantu M1A2 SEPv3.
Druga transza polskich abramsów - 250 maszyn w wariancie M1A2 SEPv3 - to czołgi fabrycznie nowe. Rozpowszechniane przez niektórych polityków informacje, że jest to 35-letni sprzęt, są nieprawdziwe i wynikają z braku zrozumienia cyklu produkcyjnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czas na AI. Zapowiedź buntu maszyn czy nowa rewolucja przemysłowa? - Historie Jutra napędza PLAY #5
Dodatkowe abramsy dla Polski
Czołgi dla Polski - podobnie jak dla Australii czy Stanów Zjednoczonych - powstają (najprawdopodobniej) z wykorzystaniem wyprodukowanych i zmagazynowanych dawno temu kadłubów, które są uzupełniane o nowe moduły opancerzenia i całkowicie nowe wyposażenie.
Zobacz także: Czy to sprzęt NATO, czy rosyjski?
Tak skompletowany czołg ma zerowy resurs i jest fabrycznie nowym pojazdem. Transport 28 takich maszyn dotarł do Polski w styczniu, a całość zamówienia ma zostać zrealizowana do końca 2026 r.
Spekulacje na temat kolejnych czołgów Abrams dla Polski pojawiły się w związku z deklaracją ministra aktywów państwowych, będącą odpowiedzią na interpelację poselską.
Produkcja czołgów M1A2 Abrams w Polsce
Kwestię dodatkowych abramsów dla Polski wyjaśnia serwis Defence 24, odwołując się do deklaracji Agencji Uzbrojenia. Agencja zapewniła, że nie prowadzi obecnie żadnych działań związanych z pozyskaniem dodatkowych abramsów.
Deklaracja ministra aktywów państwowych nie dotyczy zatem działań wojska, ale polskiego przemysłu. Negocjacje w sprawie współprodukowania czołgów Abrams w Polsce są odpowiedzią nie na aktualne zamówienia wojska, ale na ewentualne - przyszłe - zapotrzebowanie.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski