Istotny błąd Rosjan. Lancet-3 zaatakował cel i nie było odwrotu

Istotny błąd Rosjan. Lancet-3 zaatakował cel i nie było odwrotu

Makieta ukraińskiej haubicy 2S1 Goździk
Makieta ukraińskiej haubicy 2S1 Goździk
Źródło zdjęć: © Twitter
Karolina Modzelewska
13.06.2023 10:18, aktualizacja: 13.06.2023 10:30

W sieci pojawiły się zdjęcia pokazujące zniszczoną przez Rosjan ukraińską haubicę 2S1 Goździk. Sprzęt został zaatakowany przy użyciu drona Lancet. Bezzałogowiec pokonał jednak nie sprzęt wojskowy, a bardzo dobrze wykonaną makietę, która imitowała wykorzystywany przez Ukrainę system artyleryjski. To kolejny przypadek, kiedy makiety pozwoliły zmylić tego typu urządzenie.

Na zniszczenie makiety ukraińskiej haubicy 2S1 Goździk zwrócił uwagę m.in. Portal Militarny. Serwis na swoim oficjalnym koncie na Facebooku zamieścił zdjęcia i nagranie pokazujące bardzo realistyczne rozwiązanie, na które "skusił się rosyjski Lancet". Makiety udające cenny sprzęt wojskowy, nie są niczym nowym. Trwająca w Ukrainie wojna pokazała, że są one skutecznym sposobem na zmylenie wroga i pozbawienie go amunicji, czy dronów kamikadze.

Lancet-3 skusił się na makietę udającą 2S1 Goździk

Ukraińcy korzystają już z makiet udających HIMARS-y oraz czołgi M1A2 Abrams. Najwyraźniej do tej listy dołączyły także haubice 2S1 Goździk. Jak wyjaśniał Przemysław Juraszek, makiety są punktowo ogrzewane w miejscach, gdzie znajduje się np. silnik i układ wydechowy, co pozwala oszukać kamery termowizyjne. Są również malowane matelizowaną farbą i wyposażane w reflektory radarowe. To z kolei pomaga zmylić radary wroga i odbić fale radiolokacyjne w stronę wabika.

Rozwiązanie jest na tyle skuteczne, że skusił się na nie rosyjski dron Lancet-3. Ten bezzałogowiec jest poważnym zagrożeniem dla ukraińskich systemów artyleryjskich i niejednokrotnie zadawał im poważne ciosy. Przy jego użyciu zniszczono m.in. polskie armatohaubice Krab. Rozwiązanie stworzone przez Zala Group, firmę należącą do Grupy Kałasznikowa jest jednym z najnowszych dodatków do rosyjskiej floty bezzałogowców z rodziny Lancet. Po raz pierwszy ujrzały światło dzienne w 2019 r. Z kolei jego pierwsze, bojowe użycie miało miejsce podczas wojny domowej w Syrii w listopadzie 2020 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak już informowaliśmy, głównym przeznaczeniem tego drona jest niszczenie pozycji i sprzętu wroga, ale Lancet-3 może również wykonywać misje obserwacyjne i rozpoznawcze. Dron ma maksymalną masę startową 12 kg. Jest w stanie przenosić ładunek o masie do 3 kg. Jego zasięg szacuje się na ok. 40 km, a maksymalną prędkość na 110 km/h. Według producenta wytrzymałość drona to ok. 40 minut. Dron wyposażono m.in. w kamery elektrooptyczne i na podczerwień o wysokiej rozdzielczości, które umożliwiają operatorowi zlokalizowanie, sprawdzenie i naprowadzenie bezzałogowca na cel. Lancet-3 wyposażono m.in. w naprowadzanie optyczno-elektroniczne, co umożliwia sterowanie amunicją w końcowej fazie lotu.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie