Irańska baza nie taka tajemnicza? Eksperci mówią o lokalizacji "Oqab 44"

Irańska baza nie taka tajemnicza? Eksperci mówią o lokalizacji "Oqab 44"

Eksperci twierdzą, że znają lokalizację "Oqab 44"
Eksperci twierdzą, że znają lokalizację "Oqab 44"
Źródło zdjęć: © Mapy Google
Karolina Modzelewska
12.02.2023 12:31

Lokalizacja podziemnej, irańskiej bazy "Oqab 44" może nie być tak tajemnicza, jak się początkowo wydawało. Eksperci korzystający z otwartych źródeł informacji twierdzą, że poznali jej lokalizację. Co więcej, podają nawet dokładne współrzędne geograficzne "twierdzy", w której mają stacjonować m.in. myśliwce F-4 Phantom II czy Suchoj Su-35.

Jak już informowaliśmy, we wtorek, 7 lutego IRNA, oficjalna agencja prasowa Iranu opublikowała zdjęcia i nagrania pokazujące "Oqab 44" (pol. "Orzeł 44"), czyli irańską podziemną bazę lotniczą. Obiekt ma służyć Siłom Powietrznym Islamskiej Republiki Iranu i umożliwiać szybkie starty myśliwców, takich jak F-4 Phantom II czy Suchoj Su-35. IRNA nie podała dokładnej lokalizacji bazy, zaznaczyła jednak, że tego takie obiekty powstają "pod górami w różnych miejscach".

Irańska baza nie taka tajemnicza?

Defence Blog donosi, że lokalizacja bazy nie jest tak tajemnicza, jak mogłoby się wydawać. Według serwisu eksperci tzw. białego wywiadu (ang. OSINT, open-source intelligence), czyli korzystający z otwartych źródeł informacji, zidentyfikowali jej położenie geograficzne. Joseph Dempsey z Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych na Twitterze podał dokładne współrzędne geograficzne bazy.

Z kolei irański dziennikarz wojskowy Babakh Tagvaee przekazał, że znajduje się ona 120 km na północny wschód od Bandar Abbas, w pobliżu autostrady 92 z Hajjiabad do Shahrake Shahid Rajai, a jej budowa miała się rozpocząć w 2015 r. Trudno jednoznacznie ocenić prawdziwość tych doniesień, nie od dziś wiadomo jednak, że zdjęcia, czy materiały wideo są potężnym narzędziem w rękach ekspertów, którzy wiedzą, w jaki sposób pozyskiwać z nich informacje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ze zdjęcia czy filmu można wyciągnąć tzw. metadane, czyli głównie informacje o czasie ich wykonania oraz współrzędnych GPS. Z tego powodu Wojsko Polskie często apeluje, aby nie udostępniać w sieci materiałów pokazujących np. transport sprzętu wojskowego. Doskonałym przykładem wykorzystania otwartych źródeł informacji jest analiza wideo, dokonana w 2018 r. przez BBC Africa Eye.

Nagranie pokazywało grupę dzieci i kobiet prowadzonych przez wioskę, a następnie zastrzelonych. Rząd Kamerunu twierdził, że nagranie to tzw. fake news. Dzięki ciężkiej pracy ekspertów udało się nie tylko znaleźć miejsce zbrodni (pomogło tutaj takie narzędzie jak np. Kalkulator Słońca, czyli aplikacja, która pokazuje ruch Słońca i fazy nasłonecznienia w danym dniu w danej lokalizacji.), ale też ustalić, kiedy do niej doszło i kto za nią odpowiada.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)