Imponujący "marsz słoni". Mocarstwo NATO pokazało swoją siłę

W jednej z tureckich baz wojskowych przeprowadzono tzw. "marsz słoni". To spektakularnie wyglądające ćwiczenia lotnicze, w tym przypadku z wykorzystaniem F-16. Turcja ma już ponad 250 takich maszyn, ale mimo tego nie ustaje w wysiłkach mających na celu pozyskanie kolejnych myśliwców z USA.

Tureckie F-16
Tureckie F-16
Źródło zdjęć: © X, @PlanetReportHQ
Mateusz Tomczak

Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych widać eskadrę myśliwców F-16 kołujących jednocześnie wzdłuż pasa startowego. To bardzo charakterystyczny obrazek dla tzw. "marszu słoni".

Imponujący "marsz słoni" tureckich F-16

Termin ten zaczęto stosować w czasach II wojny światowej. Duże floty alianckich bombowców przeprowadzały wtedy ataki w misjach zakrojonych na szeroką skalę, a większość z nich poprzedzał możliwie szybki, jednoczesny start wszystkich maszyn. Współcześnie "marsz słoni" to ćwiczenia przygotowujące pilotów i całą obsługę do przeprowadzenia niespodziewanego ataku lub przeciwnie - do wycofania swoich samolotów z przypadku ewentualnego uderzenia wroga.

F-16 to wielozadaniowy myśliwiec produkowany przez koncern Lockheed Martin, najpopularniejszy samolot bojowy na świecie. Może rozwijać prędkość do 2 Ma (ponad 2 tys. km/h) i operować na pułapie do 15 tys. m.

Masa startowa tej maszyny sięga prawie 17 t, a uzbrojenie może ważyć do 7 t. F-16 jest kompatybilny z bardzo szeroką gamą uzbrojenia, może przenosić m.in. pociski rakietowe AIM-9 Sidewinder, AIM-120 AMRAAM, Python-4, AGM-65 Maverick, AGM-88 HARM czy Penguin, a także bomby (np. Paveway i JDAM). W standardzie posiada natomiast wbudowane sześciolufowe działko kal. 20 mm.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ile F-16 ma Turcja?

Turcja uchodząca za trzecią najsilniejszą armię świata (po Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii) posiada ok. 260 myśliwców F-16, ale stan techniczny części z nich nie jest w pełni zadowalający. Maszyny wymagają unowocześnienia. Tureckie władze negocjują ze Stanami Zjednoczonymi stosowne umowy dotyczące zarówno tej kwestii, jak również pozyskania kolejnych myśliwców F-16, a nawet F-35.

Sprawa jest jednak skomplikowana, ponieważ Turcja stara się utrzymywać dobre relacje nie tylko z NATO, ale również z Rosją. Przeciągała ratyfikację szwedzkiej akcesji do NATO, ale po jej podpisaniu otrzymała zza oceanu zielone światło na zakup kolejnych kilkudziesięciu F-16 (i pakietów modernizacyjnych dla kilkudziesięciu już posiadanych egzemplarzy). W kontekście myśliwców F-35 jedną z przeszkód nieakceptowalnych przez Stany Zjednoczone jest używanie przez Turcję systemów przeciwlotniczych S-300 i S-400 z Rosji.

Poza negocjacjami z USA w Turcji trwają prace na rodzimym myśliwcem KAAN. Pierwsze 20 egzemplarzy ma zostać wyprodukowanych do 2028 r.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)